Dobre złego początki. Ładny gol Szymona Żurkowskiego na otarcie łez

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Na zdjęciu: Szymon Żurkowski
PAP/EPA / / Na zdjęciu: Szymon Żurkowski
zdjęcie autora artykułu

Dramatyczny przebiegł miał mecz Empoli z Torino. Gospodarze prowadzili po golu Szymona Żurkowskiego, ale następnie otrzymali dwie czerwone kartki, a hat-trick Andrei Belottiego sprawił, że trzy punkty pojechały do Turynu.

Zaczęło się idealnie z perspektywy polskiego kibica, bo Szymon Żurkowski zaprezentował to, co potrafi najlepiej. Miał trochę miejsca na trzydziestym metrze, uderzył płasko i z delikatną pomocą bramkarza rywali piłka wpadła do siatki. To szóste trafienie Polaka w bieżącym sezonie.

Były to jednak dobre złego początki. Chwilę później po brutalnym faulu czerwoną kartkę ujrzał Valerio Verre i gospodarzom grało się znacznie trudniej.

Mimo to Empoli dzielnie się broniło, ale tylko do 78. minuty. Wtedy Petar Stojanović zagrał ręką we własnym polu karnym, a z jedenastu metrów nie pomylił się Andrea Belotti. Zresztą, Stojanović parę minut później otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Torino dostało drugi rzut karny, ponownie pewnie uderzył Belotti, który w ostatniej minucie doliczonego czasu gry skompletował hat-tricka.

Żurkowski grał do 89. minuty. Poza kadrą Empoli znalazł się Iwo Kaczmarski, a całe spotkanie na ławce rezerwowych Torino spędził Karol Linetty.

Empoli FC - Torino FC 1:3 (0:0) 1:0 - Szymon Żurkowski 56' 1:1 - Andrea Belotti (k.) 78' 1:2 - Andrea Belotti (k.) 87' 1:3 - Andrea Belotti 90+6'

CZYTAJ TAKŻE: Duża niespodzianka w Premier League. Chelsea biła głową w mur Pierwsza drużyna awansowała do PKO Ekstraklasy

ZOBACZ WIDEO: Piekielnie ważny miesiąc dla Milika. "Dwa cele są proste"

Źródło artykułu:
Komentarze (0)