"Co za sabotaż!". Błąd na wagę mistrzostwa Włoch? [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: kiks Ionuta Radu
Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: kiks Ionuta Radu
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze Interu Mediolan sami skomplikowali sobie sprawę. Antybohaterem "Nerazzurri" został Ionut Radu, który popełnił karygodny błąd w starciu ligowym z Bologną (1:2).

W tym artykule dowiesz się o:

Do tej pory Inter Mediolan szedł niemal łeb w łeb z AC Milan, ale miał minimalną przewagę nad lokalnym rywalem. W zaległym meczu 20. kolejki Serie A zespół Simone Inzaghiego mierzył się z Bologną.

Już w trzeciej minucie spotkania Łukasz Skorupski skapitulował po uderzeniu Ivana Perisicia. Przed końcem pierwszej części gry gospodarze odpowiedzieli golem Marko Arnautovicia.

Wynik 1:1 utrzymywał się do 81. minuty. Perisić wrzucił piłkę z autu do Ionuta Radu, a bramkarz Interu nie potrafił jej opanować i fatalnie skiksował. Nicola Sansone nie miał litości, doświadczony Włoch zapewnił komplet punktów swojej drużynie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!

Dziennikarze stacji "Eleven Sports" byli zaskoczeni takim obrotem spraw. - Nie do wiary, to się w głowie nie mieści! Co za sabotaż, i to w takim momencie! - skomentował na gorąco Mateusz Święcicki.

Dużym zaskoczeniem był fakt, że Radu wskoczył do podstawowej "jedenastki" za Samira Handanovicia. Zresztą był to pierwszy występ Rumuna w bieżącym sezonie ligowym. Inzaghi mógł pluć sobie w brodę. Błąd golkipera skutkował tym, że "Nerazzurri" zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli i tracą dwa oczka do AC Milan. Przed Interem jeszcze cztery mecze.

Czytaj także: Zadali dwa ciosy w dwie minuty. Tak Liverpool wyszedł na prowadzenie [WIDEO] Koniec hegemonii? Legenda zwiastuje problemy Bayernu

Źródło artykułu: