"Jakość zapierająca dech w piersiach". Angielskie media piszą o półfinale Ligi Mistrzów

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Ruben Dias (z lewej) i Bernardo Silva
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Ruben Dias (z lewej) i Bernardo Silva
zdjęcie autora artykułu

Po fenomenalnym spotkaniu Manchester City pokonał Real Madryt 4:3. Angielscy dziennikarze są oczarowani, tym co widzieli na Etihad Stadium. Podkreślają, że Real zawdzięcza dobry wynik jednemu piłkarzowi.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

"The Sun": Błyskotliwość Benzemy daje Hiszpanom ostatnią nadzieję[/b]

"Pulsujące tempo, zapierająca dech w piersiach jakość, zajęcza obrona (...) To było genialne" - pisze "The Sun". Po czym zwraca się do przeciętnego kibica: "Nie mogłeś oderwać oczu od tego spotkania i na pewno nie potrafiłeś tego wyjaśnić".

Kilka słów w obszernej relacji poświęcono także Fernandinho, który z jednej strony zanotował jedną asystę, a z drugiej strony nie radził sobie z Viniciusem.

"Za każdym razem Real szybko przywracał jednobramkowe prowadzenie dla City - Karim Benzema zdobył bramki z woleja i zuchwałego rzutu karnego, po obu stronach Vinicius zawstydzał zdecydowanie starszego od siebie - prawego obrońcę City, Fernandinho" - stwierdzili wprost dziennikarze "The Sun".[b]

"The Mirror": City wygrywa z Realem pomimo magii Benzemy[/b]

Dziennikarze "The Mirror" sporo uwagi poświęcili Karimowi Benzemie, który praktycznie zapewnił sobie tytuł króla strzelców obecnej edycji Ligi Mistrzów i jest w życiowej formie w wieku 34 lat. W końcówce pomeczowej relacji sporo uwagi zostało poświęcone Carlo Ancelottiemu.

Głównie dzięki postawie Benzemy Real Madryt ma nadal spore szanse na awans do finału Ligi Mistrzów. To z kolei daje nadzieję Ancelottiemu na wielki wyczyn.

"Carlo Ancelotti ma na wyciągnięcie ręki dwa niesamowite rekordy trenerskie w tym sezonie. Pierwszy, który wkrótce oficjalnie zdobędzie, to zwycięstwo w każdej z pięciu najlepszych lig Europy - Hiszpanii, Niemczech, Włoszech, Francji i Anglii" - czytamy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko

"Po drugie, zamierza zostać pierwszym trenerem, który dotrze do pięciu finałów Ligi Mistrzów. Poza 2005 rokiem, Włoch prowadził swoją drużynę do zwycięstwa za każdym razem. Pomimo tego, że nie jest faworytem w tym dwumeczu, podopieczni Ancelottiego pozostają przy życiu do drugiego meczu w Madrycie" - dodano.

"Daily Mail": Manchester City wygrywa siedmiobramkowy thriller

"Daily Mail" nie ma wątpliwości, że Manchester City był drużyną zdecydowanie lepszą od Realu Madryt. "Obywatele" mogli zdobyć jeszcze więcej bramek, a sam mecz dzięki ambitnej postawie przeciwników trzymał w napięciu do samego końca. Teraz dziennikarze przepowiadają trudną przeprawę City w rewanżu.

"Real Madryt na pewno rzuci się na nich w rewanżu. Za każdym razem, gdy Manchester City myślał, że wygra pierwsze spotkanie różnicą dwóch bramek, to Real trzymał wszystko w ryzach. Jeden gol to nic, gdy Real ma w swoich szeregach takiego napastnika jak Karim Benzema. Vinicius Jr. też jest sporym zagrożeniem" - podkreślono.

Dziennikarze stwierdzili także, że obecnie nikt nie gra w piłkę z taką intensywnością jak Manchester City i Liverpool już od samego początku spotkania. To też zapewniło drużynie Pepa Guardioli bramkę w 2. minucie meczu.

"The Standard": Karim Benzema utrzymuje równowagę po oszałamiającym meczu

"Real Madryt odczuwa wielką ulgę, że nadal liczy się w grze o awans przed rewanżem, który już za tydzień w Madrycie. City ma niewielką przewagę po tym oszałamiającym meczu" - czytamy w "The Standard".

Również w tym przypadku dziennikarze zwrócili uwagę na wielki kunszt Karima Benzemy. Bez niego Real miałby trudno w walce o awans.

"Benzema już w tym sezonie sam zapewniał swojej drużynie awans do kolejnych etapów rozgrywek. We wtorek pokazał olbrzymią odporność psychiczną, szczególnie podczas wykonywania rzutu karnego. Uderzył miękko w środek bramki. Wówczas ostatni raz zmienił się wynik na tablicy wyników. Pozostaje jedynie żal, że po tych wspaniałych 90 minutach gry trzeba czekać tydzień do rewanżu" - pisze "The Standard".

Czytaj także: Szaleństwo w półfinale Ligi Mistrzów! Siedem goli i minimalna przewaga Manchesteru City Gra o wizerunek, czyli tajne negocjacje o kontrakcie Mbappe. Sprawa wagi państwowej między PSG, Realem i Katarem

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
kaziu1950
27.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Benzema jest wspaniałym piłkarzem ,pisanie ,że to tylko jego zasługa ,że jest taki wynik meczu to przesada. Piłka nożna jest dyscypliną zespołową i każdy zawodnik ma jakiś udział w zwycięstwie Czytaj całość