Znowu nie udało nam się zagrać dobrego spotkania - wypowiedzi trenerów po meczu Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Górnik Zabrze przegrał na własnym stadionie z Pogonią Szczecin 1:3. Była to pierwsza porażka zabrzan na własnym stadionie w tym sezonie. Podczas pomeczowej konferencji trener Górnika, Ryszard Komornicki był rozczarowany. Jego zdaniem zabrzański zespół powinien w tym meczu ugrać choć punkt. Pytany przez dziennikarzy o powody słabej kondycji drużyny odpowiedział, że drużyna nie ma problemów ze świeżością, a wzięciem na własne barki odpowiedzialności za grę.

Wiktor Mazurek (trener Pogoni Szczecin): Górnik postawił nam trudne warunki. My jednak mieliśmy swój plan i rzetelnie go realizowaliśmy. Dzięki temu w końcówce pierwszej połowy udało nam się strzelić bramkę. W drugiej połowie dalej dążyliśmy do pełnej realizacji założeń taktycznych. Niestety straciliśmy zawodnika, przez co musieliśmy zmienić ustawienie na bardziej defensywne. Nie przyniosło to oczekiwanych efektów, bo Górnik zdołał wyrównać. Nie załamaliśmy się jednak i udało nam się najpierw ponownie objąć prowadzenie, a potem podwyższyć wynik. Trzecia bramka ukoronowała nasz dobry występ. Cieszę się, że udało nam się zdobyć trzy punkty. Tym bardziej to zwycięstwo cieszy, bo warunki pogodowe nie były najlepsze, co powodowało, że w drugiej połowie byliśmy świadkami wielu błędów z obu stron.

Ryszard Komornicki (trener Górnika Zabrze): Chciałbym pogratulować trenerowi Mazurkowi zwycięstwa. Co do gry, to znowu nie udało nam się zagrać dobrego spotkania. Zespół gra nerwowo i nie potrafi podjąć się odpowiedzialności za grę. Górnik nie gra tak, jak mógłby grać i jak grać powinien. Takich błędów, jakich drużyna dopuściła się w tym spotkaniu w defensywie nie widziałem jeszcze nigdy. Tym bardziej jest to dziwne, że w ostatnich spotkaniach graliśmy w obronie dość solidnie. Szczególnie druga bramka, jaką straciliśmy nie powinna nam się przydarzyć, bo nie zachowaliśmy się na poziomie ligowym. Wiedzieliśmy, że nie możemy zaprosić Pogoni do gry z kontry, a mimo wszystko tak się stało. Musimy wiele poprawić, a nie mamy dużo czasu, bo w niedzielę czeka nas kolejne spotkanie. Boli mnie ta porażka, bo jeden punkt był w naszym zasięgu.

Ryszard Komornicki o roszadach w składzie: Myślę, że każdy zawodnik, który nie gra na odpowiednim poziomie może się liczyć z tym, że w kolejnym spotkaniu usiądzie na ławce rezerwowych. Mamy dosyć szeroką kadrę, a przed nami ciągle bardzo dużo spotkań w wysokiej częstotliwości. Nie chodzi o to, że do niektórych zawodników tracę zaufanie. Przeanalizujemy mecz z Pogonią i zastanowię się jakim składem zagramy w kolejnym spotkaniu.

Ryszard Komornicki o braku świeżości drużyny: Wydaje mi się, że nasz problem nie leży w szeroko rozumianej świeżości. Na pewno Pogoń grała swobodniej w piłkę, ale czy ma to związek ze świeżością. Zastanawiam się gdzie mogą być przyczyny naszej słabszej dyspozycji kondycyjnej, ale kiedy w 90. minucie spotkania zawodnik przewędrowuje z piłką pół boiska nie można mówić o braku świeżości. W takim wypadku trzeba się zastanowić nad ustawieniem się tak, by nie stracić piłki i lepiej go zaatakować. Świeżość ma w tym przypadku niewiele do powiedzenia.

Źródło artykułu: