W tym artykule dowiesz się o:
Do trzech razy sztuką, mogą powiedzieć gracze Espanyolu. Beniaminek z Barcelony w 1. połowie gry z Deportivo Alaves zdobył dwa gole, ale po analizie VAR zostały one anulowane.
Prawidłowa bramka padła po przerwie. W 54. minucie Raul de Tomas trafił do siatki. Goście nie potrafili odpowiedzieć i w tabeli wciąż okupują ostatnie miejsce, bez punktu.
Sevilla po 22 minutach meczu z Valencią prowadziła już trzema golami. Gościom, którzy kilka dni temu pechowi przegrali z Realem, udało się zdobyć tylko honorowego gola.
Valencia nie przegrała w pierwszych czterech grach sezonu, była bliska ogrania Królewskich. Rzeczywistość okazała się brutalna. Druga porażka z rzędu sprawiła, ze zespól zaczyna tracić dystans do ścisłej czołówki La Ligi.
Espanyol Barcelona - Deportivo Alaves 1:0 (0:0) 1:0 - de Tomas 54'
Sevilla FC - Valencia CF 3:1 (2:1) 1:0 - Papu 3 2:0 - Lato (sam.) 15' 3:0 - Mir 22' 3:1 - Duro 31'
Czytaj także: La Liga. Dzień remisów. Strzelano tylko w Sewilli La Liga. Zabójcza końcówka Realu Madryt! Szok w Walencji
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski czasem się myli. Tak przegrał z Muellerem!