Po sieci już krąży to, co zrobił Szczęsny

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Eleven Sports / Wojciech Szczęsny popełnia fatalny błąd
Twitter / Eleven Sports / Wojciech Szczęsny popełnia fatalny błąd
zdjęcie autora artykułu

Juventus FC nie wywalczył kompletu punktów na starcie nowego sezonu włoskiej Serie A. Niestety wszystko przez Wojciecha Szczęsnego. Reprezentant Polski zagrał fatalnie popełniając kuriozalne błędy.

W tym artykule dowiesz się o:

Katastrofalny. Takiego słowa najczęściej używali komentatorzy niedzielnego meczu Udinese Calcio - Juventus FC w temacie "popisów" Wojciecha Szczęsnego. Spotkanie finalnie zakończyło się wynikiem 2:2.

"Stara Dama" rozpoczęła doskonale. Już w 3. minucie trafił Paulo Dybala, a dwadzieścia minut później wynik poprawił Juan Cuadrado. Polski bramkarz przed przerwą był niemal bezrobotny.

To jednak, co wyprawiał po zmianie stron, przyprawiło trenera Massimiliano Allegriego o wściekłość. Polak najpierw sprezentował gospodarzom rzut karny, a potem... podarował im bramkę na wagę remisu.

W wydawało się niegroźnej sytuacji Leonardo Bonucci zagrał do Szczęsnego. Ten nie zdecydował się na wybicie piłki, a wszystko zakończyło się dramatem. "Szczęsny bawi się tą piłką, to nie jest pewne. Co za błąd! Co za błąd! Co za błąd! Katastrofalny występ Szczęsnego!" - krzyczał jeden z komentatorów stacji Eleven Sports, która transmitowała mecz.

"Nie przypominam sobie gorszego meczu Wojciecha Szczęsnego w koszulce Juventusu. Rany boskie co wyrabia dzisiaj reprezentant Polski" - można było usłyszeć dalej.

Brak kompletu punktów na inaugurację nowego sezonu to bezdyskusyjnie wina tylko i wyłącznie Szczęsnego. Polaka mógł jeszcze uratować Cristiano Ronaldo. Ten w 94. minucie trafił do siatki rywali, ale analiza VAR pokazała, że był spalony.

Zobacz także: Wielki powrót Romelu Lukaku! W derbach Londynu nie zabrakło kontrowersji Niespodziewane męczarnie Bayernu. Lewandowski z golem, ale nie był największym bohaterem

Źródło artykułu: