Brutalny faul w meczu PKO Ekstraklasy! Piłkarz Lecha zabrał głos po czerwonej kartce

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / TVP Sport/Instagram Lech Poznan / Na zdjęciu: Joel Pereira (Lech Poznań) fauluje Ishamela Baidoo (Górnik Zabrze); po meczu lechita przeprosił rywala
Twitter / TVP Sport/Instagram Lech Poznan / Na zdjęciu: Joel Pereira (Lech Poznań) fauluje Ishamela Baidoo (Górnik Zabrze); po meczu lechita przeprosił rywala
zdjęcie autora artykułu

Portugalski obrońca Lecha Poznań, Joel Pereira, został wyrzucony z boiska w meczu z Górnikiem Zabrze (3:1) za brutalny faul na Ishmaelu Baidoo. Piłkarz przeprosił rywala i kibiców za swoje zachowanie. Czy będzie zawieszony?

Piątkowy mecz padł łupem Lecha Poznań, który wygrał 3:1 z Górnikiem Zabrze, ale kończył spotkanie w "dziesiątkę". W samej końcówce czerwoną kartkę zobaczył Joel Pereira za brutalnie wyglądającą nakładkę na rywalu. Nie kontrolował sytuacji, jego korki wylądowały na twarzy nabiegającego przeciwnika.

W sieci momentalnie pojawiło się zdjęcie, na którym widzimy, jak Pereira uderzył stopą w twarz Ishmaela Baidoo. Sędzia Szymon Marciniak nie miał wyjścia - pokazał Portugalczykowi czerwoną kartkę.

Po meczu Pereira - za pośrednictwem mediów społecznościowych - zabrał głos na temat swojego zachowania. Dodał także zdjęcie z Baidoo, na którym przeprosił rywala. Zaznaczył, że nie miał zamiaru zrobić mu krzywdy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kibic skradł show na meczu piłki nożnej

"Chciałbym przeprosić wszystkich kibiców Ekstraklasy za czerwoną kartkę w meczu. Przeprosiłem już także sędziego, przeprosiłem także rywala, ale zapewniam, że sytuacja była w 100 procentach niezamierzona. Złapał mnie skurcz w momencie, gdy podniosłem nogę w powietrzu i nie byłem w stanie odsunąć nogi na czas. Jeśli spojrzycie na moją historię, nigdy nie dostałem czerwonej kartki, nigdy nie zrobiłem krzywdy rywalowi" - napisał Pereira.

Czerwona kartka oznacza, że Portugalczyk na pewno nie wystąpi w dwóch najbliższych meczach PKO Ekstraklasy. Wszystko wskazuje na to, że sprawą zajmie się także Komisja Ligi. Być może jego kara będzie bardzo dotkliwa.

Czytaj też:

Skorża nie chciał robić rewolucji Podolski ma apel do dziennikarzy

Źródło artykułu: