Wielki powrót Romelu Lukaku? Padła potężna kwota

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Emilio Andreoli - Inter / Na zdjęciu: Romelu Lukaku
Getty Images / Emilio Andreoli - Inter / Na zdjęciu: Romelu Lukaku
zdjęcie autora artykułu

Jest jednym z fundamentów odnoszącego w ostatnim czasie sukcesy Interu Mediolan. Kibice mogą odczuwać niepokój, ponieważ padła pokaźna oferta za ich najlepszego napastnika.

Ten transfer może być najgłośniejszą transakcję letniego okna transferowego. Jak podaje "Corriere della Sera" i "La Gazzetta dello Sport", Chelsea złożyło pierwszą ofertę za Romelu Lukaku. Zaoferowana kwota miała wynieść 130 mln euro.

Wcześniej nie było żadnych znaków od zawodnika czy samego klubu, że Lukaku jest gotowy do odejścia z ekipy Nerazzurri. Belg razem z Interem rośnie w siłę z sezonu na sezon, stając się ważną częścią drużyny. Przykładem może być wywalczenie długo wyczekiwanego mistrzostwa Włoch.

- Z naszej strony możemy zapewnić, że Romelu Lukaku nie jest na sprzedaż. To ważny element układanki Simone Inzaghiego - powiedział dyrektor Interu Giuseppe Marotta w rozmowie ze "Sportmediaset".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kto bogatemu zabroni? Tak spędza wakacje Cristiano Ronaldo

Jednak dla Chelsea transfer Lukaku mógłby być rozwiązaniem kłopotów z pozycją napastnika, klasycznej "dziewiątki". W poprzednim sezonie w barwach The Blues regularnie zawodził Timo Werner. Nic dziwnego, że klub już od dłuższego czasu rozgląda się za wzmocnieniem linii ofensywnej.

Napastnik Interu byłby świetnym następcą Niemca. Jest to zawodnik o wyjątkowej charakterystyce. Łączy cechy, które bardzo rzadko wspólnie występują u napastników, a na pewno nie w takiej skali. Mowa tutaj o jego niezwykłej dynamice oraz sile fizycznej, która często jest zbyt wielkim wyzwaniem dla niejednego obrońcy.

Lukaku w Mediolanie pojawił się w 2019 roku, stając się jedną z pierwszoplanowych postaci Serie A. Od momentu debiutu w barwach Nerazzurri zdobył 64 gole w 95 meczach.

Mocne słowa Marka Papszuna. Taka jest brutalna prawda Wraca temat transferu Karola Świderskiego. Najpierw nowy kontrakt

Źródło artykułu: