Poważna wpadka Liverpoolu w kluczowym momencie sezonu. Szansa na Ligę Mistrzów się oddala

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / David Klein / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC
PAP/EPA / David Klein / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC
zdjęcie autora artykułu

Liverpool bardzo szybko objął prowadzenie i potem wyraźnie dominował. Jednak w doliczonym czasie "The Reds" stracili niemalże pewne trzy punkty. Remis 1:1 z Newcastle sprawia, że szanse na awans do Ligi Mistrzów są coraz mniejsze.

W tym artykule dowiesz się o:

Po tym, jak Newcastle udało się sprawić niespodziankę i wygrać z West Hamem United, Liverpool musiał zachować czujność w obronie. Udało się jednak bardzo szybko zaznaczyć swoją dominację. Bramka padła już w trzeciej minucie meczu. Mohamed Salah zgarnął piłkę po odbitym dośrodkowaniu, sprytnie się odwrócił i uderzył mocno z kilku metrów do siatki.

"The Reds" starali się iść za ciosem. Bardzo aktywny w rozegraniu byli Thiago Alcantara i Trent Alexander-Arnold. Często szukali prostopadłymi piłkami Salaha i Sadio Mane. O strzały z dystansu próbowali pokusić się Andrew Robertson. Bramka strzeżona przez Martina Dubravkę była jednak jak zaczarowana. Piłka albo mijała ją o centymetry, albo Słowak pewnie bronił.

"Sroki" nastawiły się na granie z kontry, ale nie miały za wiele okazji do zagrożenia Alissonowi Beckerowi. Allan Saint-Maximin sprawiał wrażenie nieobecnego w ofensywie, więc osamotniony Miguel Almiron w drugiej połowie nie mógł sam wiele zdziałać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!

W drugiej części obraz gry się nie zmienił. Liverpool dominował i zmuszał Dubravkę do ciężkiej pracy. Ten jednak stawał na wysokości zadania, broniąc wiele mocnych i trudnych strzałów m.in. Mane, Jamesa Milnera i Roberto Firmino. Z kolei goście grali w ataku na Calluma Wilsona, ale Anglik nie dawał sobie rady z Fabinho i Ozanem Kabakiem.

W ostatnich minutach Newcastle przycisnęło. Gol Wilsona nie został uznany - VAR dopatrzył się zagrania ręką. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. W ostatniej akcji Joseph Willock najlepiej zachował się w zamieszaniu pod polem karnym i sprytnym strzałem oszukał Alissona.

Liverpool zremisował 1:1 z Newcastle, a wygrana była dla niego tutaj obowiązkiem. "The Reds" nie wskoczyli do ligowego TOP 4, a szanse na awans do Ligi Mistrzów są nieco mniejsze. Musi czekać na odpowiedzi konkurentów.

Liverpool FC - Newcastle United 1:1 (1:0) 1:0 - Mohamed Salah 3' 1:1 - Joseph Willock 90+5'

Czytaj też: Piłkarz zszedł z boiska z powodu ramadanu Powrót Ronaldo do Manchesteru możliwy?

Źródło artykułu: