W tym artykule dowiesz się o:
Cracovia przegrała 1:2 z Jagiellonią Białystok w wyjazdowym meczu 24. kolejki PKO Ekstraklasy i wciąż nie może liczyć na spokój w walce o utrzymanie. - Na pewno jest to bolesne, bo zagraliśmy jedno z lepszych spotkań a przegraliśmy - powiedział trener Michał Probierz podczas konferencji prasowej.
49-latek nie krył rozczarowania na sposób tracenia goli przez swoich podopiecznych. - Dobrze zaczęliśmy, zdobyliśmy bramkę i kontrolując to spotkanie mieliśmy parę sytuacji żeby zamknąć ten mecz. Straciliśmy natomiast gola po dośrodkowaniu, na co uczulaliśmy piłkarzy. Potem było drugie trafienie dla rywali po stałym fragmencie, a przed tym też przestrzegaliśmy zawodników. W szczególności na grę w takich sytuacjach Tarasa Romanczuka - wyznał.
- W drugiej połowie postawiliśmy wszystko na jedną kartę i stworzyliśmy jeszcze kilka sytuacji. Mieliśmy możliwość zremisowania, a może nawet wygrania, ale jeżeli nie wykorzystuje się tylu okazji, to ciężko jest odrobić straty. Gdybyśmy trafili na 2:2 to mecz musiałby już się toczyć inaczej, bo Jagiellonii pasowała gra z kontry - dodał Probierz.
Wbrew pozorom szkoleniowiec Cracovii nie był przesadnie zły na swoich zawodników. Dostrzegł nawet pozytywy. - Zabrakło nam tej kropki nad "i", ale jest to taki dobry prognostyk na następne mecze, że kiedy jeszcze dojdą nam do składu kolejni zawodnicy to będziemy wygrywać - zauważył na zakończenie.
Probierz boi się odebrać telefon>>>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność
Czy Michał Probierz zdoła odmienić wyniki Cracovii? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
