"Serce mi stanęło". Panika w Bayernie Monachium po urazie Roberta Lewandowskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski i Paulo Sousa
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski i Paulo Sousa
zdjęcie autora artykułu

Po godzinie gry Polski z Andorą Robert Lewandowski opuścił boisko. Jego prawe kolano obłożono lodem, a na twarzy napastnika pojawił się grymas bólu. W Bayernie Monachium od razu zaniepokoili się stanem zdrowia Polaka. Jak się okazało - słusznie.

[tag=2800]

Robert Lewandowski[/tag] rozgrywa fenomenalny sezon. Strzela kolejne gole jak na zawołanie. Na jego liczniku jest już 47 bramek w tym sezonie w 43 spotkaniach. Doświadczony napastnik dwukrotnie trafił do siatki także w niedzielnym pojedynku reprezentacji Polski z Andorą w 2. kolejce eliminacji MŚ 2022 (3:0).

Po meczu Lewandowski nie miał jednak najweselszej miny. Wszystko dlatego, że boisko opuścił już w 63 minucie. Najprawdopodobniej z powodu kontuzji. Na ławce rezerwowych lekarze szybko założyli lód na prawe kolano kapitana reprezentacji Polski.

- Robert odczuwa ból w kolanie. Lód został przyłożony, żeby uśmierzyć ból i zniwelować zapalenie, jeśli się pojawi. Miejmy nadzieję, że ból zniknie - przyznał selekcjoner Paulo Sousa na pomeczowej konferencji prasowej. Portugalczyk dodał, że więcej będzie wiadomo w poniedziałek po badaniach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski nie powstydziłby się takiego gola! Wow!

Problemy Lewandowskiego wywołały panikę u działaczy Bayernu Monachium. Polak jest kluczowym zawodnikiem dla mistrzów Niemiec, a po przerwie reprezentacyjnej sezon klubowy wejdzie w decydującą fazę. Bayern walczy o obronę tytułu w Bundeslidze oraz Lidze Mistrzów. To zadanie byłoby utrudnione, gdyby w kwietniu wypadł im z gry napastnik, będący w tak fenomenalnej formie.

Nie dziwi zatem pierwszy komentarz Uli Hoenessa do kłopotów z kolanem Lewandowskiego. - Moje serce stanęło. Mam nadzieję, że to nic poważnego - powiedział honorowy prezydent Bayernu Monachium na antenie niemieckiej stacji RTL.

Hoeness od razu chwycił też za telefon. Po kilku połączeniach przekazał pozytywne informacje. - Uraz Roberta Lewandowskiego nie jest tak groźny, jak wyglądało to na zdjęciach. Szczegóły poznamy po badaniach - dodał w RTL.

[u]AKTUALIZACJA

[/u]

Robert Lewandowski niestety nie zagra w środowym spotkaniu eliminacji MŚ 2022 z Anglią w Londynie. Jak poinformował PZPN, podczas spotkania z Andorą napastnik doznał uszkodzenia więzadła pobocznego w prawym kolanie.

Wszystko wskazuje na to, że uraz "Lewego" nie jest groźny. "Leczenie tego typu kontuzji z reguły trwa od 5 do 10 dni. W związku z tym Robert Lewandowski wróci do klubu, gdzie będzie przechodził dalszą rehabilitację" - czytamy w komunikacie PZPN.

W środę, w 3. kolejce eliminacji MŚ 2022, reprezentacja Polski na Wembley zmierzy się z Anglią. Początek o godz. 20.45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport.

Czytaj także: Marek Wawrzynowski: Mecz z Andorą to typowa kopanina rodem z polskiej Ekstraklasy [OPINIA] Glik jak polski "Ever Given", niezawodny Lewandowski, Piątek okradł kolegów - oceniamy Polaków za mecz z Andorą

Źródło artykułu:
Komentarze (17)
avatar
Plutowski
29.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy z Robertem czy bez i tak nam dadzą Anglicy w d..e .  
avatar
walldi
29.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
dobrze że ci coś innego nie stanęło kombinowali już jakiś czas żeby lewy do angli nie jechał i wymyślili bo było by wstyd przegrać 4/0 z NAJLEPSZYM ZAWODNIKIEM NIBY ŚWIATA  
avatar
kibiców pięciu
29.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Sprawą zainteresował się też honorowy prezydent Bayernu Monachium Uli Hoeness, " - Bundesliga ważniejsza od Reprezentacji Polski. Tam jest duża kasa, a Boniek nie płaci nic. Swoją dr Czytaj całość
avatar
bynek
29.03.2021
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Teraz widzą wszyscy malkontenci jaką wartość przedstawia RL9 dla reprezentacji i dla klubu w którym gra. Bez Roberta reprezentacja może grać w lidze podwórkowej.  
avatar
STOP trolom
29.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Żeby tylko Robertowi nic nie dolegało, bo bez niego to nawet z Andorą na wyjęździe nie damy rady.