W tym artykule dowiesz się o:
Do mediów wyciekły dramatyczne sms-y osobistych lekarzy Diego Maradony w dniu jego śmierci. "Nie oddycha, nie czuję pulsu: wydaje się martwy" - taką wiadomość miała wysłać psychiatra Agustina Cosachov z domu legendy futbolu do neurochirurga Leopoldo Luque (więcej TUTAJ).
Według ustaleń portalu Infobae, było jednak jeszcze coś, co wydaje się być wręcz nieprawdopodobne. "Wygląda na to, że doszło do zatrzymania krążenia i oddechu. Grubas obs... się przed śmiercią. Nie mam pojęcia, co się stało. Jadę tam teraz" - miał napisać w jednej z wiadomości dr Luque, potwierdzając anonimowej osobie, że "Boski Diego" nie żyje.
Treść sms-a wysłanego przez neurochirurga oburzyły opinię publiczną w Argentynie. Głos w sprawie zabrała córka Maradony, Dalma Maradona.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Czy psycholog jest potrzebny na zgrupowaniach kadry? "To zależy od oczekiwań każdej strony"
"Właśnie słuchałam nagrań z rozmów między lekarzami i... zwymiotowałam! Jedyne, o co proszę Boga, to sprawiedliwość. Luque, mam nadzieję, że sprawiedliwości stanie się zadość!" - skomentowała kobieta w mediach społecznościowych.
Maradona zmarł nagle w środę, 25 listopada 2020 r. Legendarny piłkarz miał 60 lat. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci była ostra niewydolność serca. Wciąż jednak trwa policyjne śledztwo, które ma na celu ustalenie okoliczności śmierci gwiazdy piłki nożnej. Jednym z podejrzanych jest... dr Leopoldo Luque (więcej TUTAJ).
Zobacz: 37-latka twierdzi, że jest córką Diego Maradony. Pokazała dowody
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1)
