Hertha Berlin: kolega Piątka ma problemy. Rozpoczęło się postępowanie dyscyplinarne

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Matheus Cunha
PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Matheus Cunha
zdjęcie autora artykułu

Matheus Cunha nie wytrzymał nerwowo podczas ostatniego spotkania w Bundeslidze (1. FC Koeln - Hertha Berlin). I teraz najprawdopodobniej będzie musiał słono zapłacić za swoje zachowanie.

Komisja Dyscyplinarna Niemieckiego Związku Piłkarskiego (DFB) poinformowała, że wszczęła postępowanie wobec piłkarza Herthy BerlinMatheus Cunha - bo o nim mowa - nie wytrzymał podczas ostatniego meczu ligowego z 1.FC Koeln. Jak twierdzą dziennikarze niemieckiego "Bilda" odezwał się w sposób wulgarny do asystenta trenera zespołu przeciwnego.

"Kiedy Cunha został sfaulowany, ławka trenerska Koeln zareagowała dość nerwowo i pokazywała w jego kierunku, by nie symulował" - można przeczytać w "Bildzie". "W rewanżu piłkarz krzyknął do II trenera Koeln (jest nim Frank Kaspari - przyp. red.): "f*** you".

Kolega Krzysztofa Piątka co prawda chwilę później przeprosił Kaspariego, ale mimo to Komisja Dyscyplinarna postanowiła zająć się sprawą. Co dalej? Piłkarz Herthy ma złożyć wyjaśnienia do wtorku (19.01.), do godz. 12. Później werdykt wyda Komisja. Zdaniem niemieckich dziennikarzy Cunha uniknie dyskwalifikacji i będzie mógł dalej grać. Ale zostanie nałożona na niego słona kara finansowa.

Cunha to obecnie najskuteczniejszy zawodnik Herthy - ma na koncie sześć bramek i cztery asysty. Dla porównania, Piątek strzelił w obecnym sezonie "tylko" cztery gole.

Berlińczycy po 16 kolejkach zajmują 13. miejsce w tabeli Bundesligi. Mają zaledwie pięć punktów przewagi nad miejscem spadkowym. Już we wtorek (19.01.) grają kolejne spotkanie ligowe - tym razem z TSG 1899 Hoffenheim.

Czytaj także: #dziejesiewsporcie: kolega Piątka oświadczył się. Powiedziała "tak"? >>

Czytaj także: Piątek i Genoa. Włosi żyją tym tematem. Będzie głośny powrót? >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawią piłkarze Legii w Dubaju

Źródło artykułu: