La Liga. FC Barcelona - Betis. Ogromny pech wschodzącej gwiazdy Barcelony

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Eric Alonso / Na zdjęciu: Ansu Fati (przy piłce)
Getty Images / Eric Alonso / Na zdjęciu: Ansu Fati (przy piłce)
zdjęcie autora artykułu

Kibice Barcelony mogą mieć mieszane odczucia po wygranym 5:2 spotkaniu z Realem Betis. Urazu nabawił się bowiem Ansu Fati, czyli kluczowa postać w układance Ronalda Koemana.

W tym artykule dowiesz się o:

Ansu Fati już w przerwie został zmieniony przez Leo Messiego, który ku zaskoczeniu wielu rozpoczął mecz wśród rezerwowych. Po meczu FC Barcelona poinformowała o kontuzji utalentowanego Hiszpana. Jak czytamy w oświadczeniu, Fati rozdarł łąkotkę w lewym kolanie.

To oznacza, że 18-latka może czekać kilkumiesięczna przerwa w grze. Stanie się tak, jeśli w przypadku Fatiego konieczna będzie operacja. Barcelona zakomunikowała, że szczegóły leczenia piłkarza zostaną doprecyzowane w najbliższych dniach.

To pierwsza tak poważna kontuzja w niedługiej karierze 18-latka, który przebojem wdarł się do podstawowego składu zespołu z Katalonii. W sezonie 2020/21 w barwach Barcelony rozegrał 10 meczów, strzelił w nich 5 goli, a przy 4 asystował.

Uraz Fati martwi nie tylko Ronalda Koemana, ale też Luisa Enrique, który nie będzie mógł skorzystać piłkarza Barcelony w listopadowych meczach. Fati udanie wprowadził się do drużyny narodowej. Od września wystąpił w czterech spotkaniach dorosłej kadry i zdobył jedną bramkę. Jest najmłodszym strzelcem w historii reprezentacji Hiszpanii (17 lat i 311 dni).

Czytaj także: La Liga. Barcelona - Betis. Przełamanie Griezmanna, dwa gole rezerwowego Messiego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana akcja na wagę 3 pkt.! Najpierw trafił kolegę w pośladki, a potem...

Źródło artykułu: