Kuriozum w Bundeslidze. Polak zagrał 33 sekundy, a i tak został doceniony

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Ralf Treese / Na zdjęciu: Bartosz Białek
Getty Images / Ralf Treese / Na zdjęciu: Bartosz Białek
zdjęcie autora artykułu

Bartosz Białek zadebiutował w Bundeslidze i od razu otrzymał duże wyróżnienie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na boisku przebywał tylko 33 sekundy.

[tag=74408]

Bartosz Białek[/tag] latem tego roku odszedł z Zagłębia Lubin do VfL Wolfsburg. Kwota 3 mln euro jasno pokazuje, że Niemcy widzą bardzo duży potencjał w 18-letnim napastniku. Młodzieżowy reprezentant Polski na razie jest stopniowo wprowadzany do zespołu.

W niedzielę, 1 listopada, nasz rodak zadebiutował w Bundeslidze. W meczu z Herthą Berlin wszedł w doliczonym czasie gry. Na boisku przebywał tylko 33 sekundy, bo chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

Na tym jednak historia się nie skończyła. "Wilki" poinformowały w portalach społecznościowych, że Białek został wybrany najlepszym piłkarzem meczu. Tak zdecydowali kibice klubu w głosowaniu internetowym.

18-latek w tym sezonie rozegrał już trzy spotkania w barwach Wolfsburga. Wcześniej zaliczył kilkunastominutowe epizody w Pucharze Niemiec i eliminacjach Ligi Europy. Tuż po transferze niemieckie media okrzyknęły go nowym Robertem Lewandowskim.

Białek będzie mieć kolejną szansę na ogranie się w niedzielę, 8 listopada. Wtedy jego drużyna gra na własnym stadionie z TSG 1899 Hoffenheim.

Grzegorz Krychowiak: Nie opuszczę reprezentacji tylnymi drzwiami [WYWIAD] >> Andrzej Juskowiak: Oddaję piłce to, co kiedyś od niej dostałem [WYWIAD] >>

ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Słowacja krok od wyjazdu na mistrzostwa Europy i rywalizacji z Polską w grupie. "Wszystko może się zdarzyć"

Źródło artykułu: