W tym artykule dowiesz się o:
Pod koniec października do sieci wyciekły fragmenty rozmów Cezarego Kucharskiego z Robertem Lewandowskim, ujawnione przez "Business Insider". "Za to, że będę krył do końca życia, że jesteście, ty i twoja żona, oszustami podatkowymi" - miał powiedzieć były piłkarz, rządając w zamian 20 mln euro od "Lewego".
W rozmowach przewijało się nazwisko Rafaela Buschmanna, dziennikarza gazety "Spiegel". Kucharski twierdzi, że to właśnie on powiedział mu o kwocie 20 mln euro. Przedstawiciele dziennika wystosowali oświadczenie.
"Ani 'Spiegel', ani żaden z jego pracowników nie był świadomy domniemanego wyłudzenia, co oznacza również, że żaden z dziennikarzy nie był zaangażowany w takie domniemane działania. Stanowczo odrzucamy takie oskarżenia" - przekazano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w Rumunii. Bramkarz bohaterem!
Buschmann urodził się w Polsce, a sławę zyskał dzięki książce "Football Leaks", w której z pomocą Rui Pinto opublikował wewnętrzne dokumenty ze świata piłki nożnej. Dziennikarz nie odniósł się do zarzutów.
Cezary Kucharski został zatrzymany przez policję 27 października. Prokuratura Regionalna w Warszawie prowadzi śledztwo ws. kierowania przez niego gróźb karalnych wobec Roberta Lewandowskiego.
Były piłkarz noc z wtorku na środę spędził w areszcie, a nad ranem otrzymał decyzję o nałożeniu poręczenia majątkowego w kwocie 4,6 miliona złotych i dozór policyjny.
- Nigdy nie szantażowałem Roberta Lewandowskiego. Sprawa ma szeroki kontekst, a przewijająca się kwota 20 mln euro nie wzięła się z sufitu, tylko jest związana bezpośrednio z naszymi rozliczeniami i trwającymi lata negocjacjami - tłumaczył Kucharski (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Czytaj także: - Wielkie słowa Lothara Matthaeusa o Robercie Lewandowskim - Robert Lewandowski zbierał siły na starcie z Bykami