La Liga. Betis - Real Madryt. Pięć bramek w meczu. Wygrana Królewskich po golu z rzutu karnego

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / JULIO MUNOZ / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt
PAP/EPA / JULIO MUNOZ / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt
zdjęcie autora artykułu

Real Madryt przegrywał do przerwy w Sewiili z Betisem 1:2, ale spotkanie wygrał. Decydującego gola Królewscy zdobyli na osiem minut przed końcem z rzutu karnego.

W pierwszych dwóch kolejkach gospodarze odnieśli dwa zwycięstwa. Real Madryt jak na razie w sezonie zagrał raz i swoje spotkanie zremisował.

Potyczkę w Sewiili lepiej rozpoczęli miejscowi. Betis dwukrotnie zagroził Królewskim. Najpierw do siatki nie potrafił uderzyć Nabil Fekir, a w 7. minucie strzał Antonio Sanabrii obronił Thibaut Courtois.

Goście czekali na swoją szansę i stworzyli ją sobie w 14. minucie. Karim Benzema wycofał z linii końcowej na piąty metr do Fede Valverde, a ten pokonał bramkarza. Chwilę później mógł paść drugi gol, ale Sergio Ramos przestrzelił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos pokazał swoich ulubieńców

Gospodarze dość długo dochodzili do siebie po stracie bramki. W końcu jednak przejęli inicjatywę i w kilkadziesiąt sekund odmienili mecz. W 35. minucie dogranie z rogu w okolice narożnika pola karnego. Stamtąd Sergio Canales dośrodkował na piąty metr, a Aissa Mandi uderzeniem głową pokonał bramkarza.

Nie minęły dwie minuty, a było 2:1 dla Betisu. Fekir ruszył lewą stroną, zagrał w pole karne do Williama Carvalho. Strzał z ok. 12 metrów trącił Thibaut Courtois, ale piłka i tak wpadła do siatki.

Po przerwie zaledwie cztery minuty wystarczyły Realowi Madryt do doprowadzenia do remisu. Wówczas z prawej strony pola karnego na piąty metr dogrywał Dani Carvajal, a naciskany przez Benzemę Emerson Aparecido uderzył pod poprzeczkę własnej bramki.

To nie był koniec nieszczęść obrońcy. W 68. minucie defensor wyleciał z boiska za faul taktyczny na Luce Joviciu. Sędzia decyzję o wykluczeniu podjął po analizie VAR.

Grający w przewadze Real Madryt męczył się z rywalem. To Betis mógł trafić na 3:2, ale strzał Carvalho zdołał obronić Courtois. Decydująca dla losów meczu była 82. minuta. Wówczas sędzia po analizie VAR wskazał na "jedenastkę". Ręką zagrał jeden z graczy gospodarzy. Rzut karny w stylu Antonina Panenki wykorzystał Ramos. Gospodarzy nie było już stać na skuteczną odpowiedź.

Real Betis - Real Madryt 2:3 (2:1) 0:1 - Fede Valverde 14' 1:1 - Aissa Mandi 35' 2:1 - William Carvalho 37' 2:2 - Emerson Aparecido (sam.) 49' 2:3 - Sergio Ramos (k.) 82'

Składy:

Real Betis: Joel Robles - Emerson Aparecido, Aissa Mandi, Marc Bartra, Alex Moreno - Guido Rodriguez, William Carvalho - Nabil Fekir (73' Loren Moron), Joaquin (63' Cristian Tello), Sergio Canales - Antonio Sanabria (70' Martín Montoya).

Real Madryt: Thibaut Courtois - Dani Carvajal, Raphael Varane, Sergio Ramos, Ferland Mendy - Fede Valverde, Casemiro, Toni Kroos (45+1' Luka Modrić), Martin Odegaard (46' Isco) - Karim Benzema, Luka Jović (72' Borja Mayoral).

Żółte kartki: Emerson, Rodriguez, Bartra, Canales, Mandi (Betis) oraz Carvajal, Modrić (Real).

Czerwona kartka: Emerson (Betis) /za faul, 68'/.

Sędzia: Ricardo De Burgos.

* * * Deportivo Alaves - Getafe CF 0:0

Valencia CF - SD Huesca 1:1 (1:0) 1:0 - Wass 38; 1:1 - Siovas 63'

Elche CF - Real Sociedad 0:3 (0:0) 0:1 - Portu 55' 0:2 - Januzaj 77' 0:3 - Lopez 90+4'

Czytaj także: La Liga. Ronald Koeman już żali się na Barcelonę. Czuje się bezradny

La Liga. Messi pożegnał Suareza i... uderzył w Bartomeu. Wojenki ciąg dalszy

Źródło artykułu: