Transfery. Zaskakujące słowa Sergio Ramosa. Chce, by Lionel Messi został w Barcelonie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Sergio Ramos
PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Sergio Ramos
zdjęcie autora artykułu

Wydawałoby się, że Realowi Madryt jest na rękę odejście Lionela Messiego z Barcelony. Kapitan Sergio Ramos przyznał jednak, że to byłaby zbyt duża strata dla hiszpańskiej piłki.

[tag=5347]

Lionel Messi[/tag] cały czas chce odejść z Barcelony. W tej kwestii nic się nie zmieniło po spotkaniu prezesa klubu z ojcem piłkarza, który jest jego menedżerem. Kibice muszą liczyć się z tym, że Argentyńczyk w każdej chwili może zmienić barwy klubowe.

Wydawałoby się, że taki scenariusz jest na rękę Realowi Madryt. Odwieczny rywal "Królewskich" straciłby najlepszego piłkarza i byłoby łatwiej zdominować La Liga. Głos w tej sprawie zabrał Sergio Ramos i wszystkich zaskoczył.

- Szczerze mówiąc, to dla hiszpańskiej piłki, Barcelony, ale też i dla nas najlepiej by było, aby został. Zawsze chcemy mieć wokół siebie najlepszych piłkarzy - przyznał kapitan Realu.

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Gmoch pod wrażeniem Roberta Lewandowskiego. "Przeszedł do historii"

Ramos dodał, że dzięki Messiemu liga hiszpańska jest silniejsza, a mecze El Clasico są "piękniejsze". Przyznał jednak, że nie można Messiego do niczego zmuszać.

- To nie jest temat, który nas dotyczy. Każdy piłkarz ma pełne prawo, aby samemu decydować o swojej przyszłości - komentuje Ramos.

Jeżeli Messi odejdzie z Barcelony, to prawdopodobnie trafi do Premier League. Argentyńczyka chce Manchester City, który ma nie tylko argumenty finansowe. Tam 33-latek znowu miałby okazję pracować z Pepem Guardiolą, z którym święcił najwięcej sukcesów.

Transfery. Tłum dziennikarzy czekał na ojca Lionela Messiego. Powiedział im jedno zdanie >> Transfery. Media. Manchester City rozbije bank dla Leo Messiego. Jest porozumienie z piłkarzem >>

Źródło artykułu:
Czy Messi powinien zostać w Barcelonie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)