Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Niemieckie media: "Król Coman, sen się spełnił!"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Miguel A. Lopes / Na zdjęciu: Kingsley Coman (z lewej)
PAP/EPA / Miguel A. Lopes / Na zdjęciu: Kingsley Coman (z lewej)
zdjęcie autora artykułu

Kingsley Coman został bohaterem Bayernu Monachium. Niemieckie media nie mają wątpliwości, że był królem w tym spotkaniu. Robert Lewandowski był nieco w cieniu, ale razem z całym zespołem przeszedł do historii.

"Bild": Potrójny sen Bayernu znów się spełnił!

"Potrójny zwycięzca, hej, hej! Po raz drugi od 2013 roku Bayern Monachium zdobył potrójną koronę: mistrzostwo Niemiec, Puchar Niemiec i Ligę Mistrzów. To największe osiągnięcie w piłce nożnej. Wygrali 1:0 z Paris Saint-Germain. Nie było festiwalu z wynikiem 8:2 - ale kogo to obchodzi? Potrójny sen znów się spełnił" - czytamy w "Bildzie". Bayern był perfekcyjny, bo wygrał w tegorocznej Lidze Mistrzów wszystkie 11 spotkań. Podkreślono też zasługi trenera Hansiego Flicka, który objął zespół 3 listopada.

"Sport Bild": Król Kingsley! Magiczny Manu! Potrójny triumf!

Dziennikarze odnotowali pierwszy w sezonie słupek Roberta Lewandowskiego, który w 22. minucie był bliski zdobycia bramki. "Alphonso Davis był z lewej strony, odnalazł Polaka. Ten przyjął piłkę, obrócił się wokół własnej osi i kopnął tak, że usłyszeliśmy uderzenie o aluminium" - czytamy. "Sport Bild" odnotował też rekord Thomasa Mullera, który jest pierwszym Niemcem grającym po raz czwarty w finale Ligi Mistrzów.

sport1.de: Zwycięstwo w finale dzięki Comanowi

"Po końcowym gwizdku Bayern rozpoczął świętowanie. Robert Lewandowski padł na murawę z radości. David Alaba pocieszał płaczącego Neymara. Jak na ironię - PSG pogrążył ich były zawodnik. Kingsley Coman wyprowadził Bayern na 1:0 w 59. minucie po trafieniu głową" - odnotował sport1.de. Dzień przed finałem Kingsley Coman zapewniał, że teraz jest w stu procentach oddany Bayernowi i wszyscy, którzy widzieli to spotkanie, nie mogą mieć ku temu wątpliwości.

"Welt": Szczęście Flicka zadecydowało o zwycięstwie

"To był doskonały historyczny zamach stanu. Po raz drugi Bayern sięgnął po potrójną koronę. Nie mogło być bardziej logicznego zdobywcy bramki" - czytamy. Chodziło oczywiście o Kingsleya Comana, zawodnika, który wywodzi się z Paris Saint-Germain. Bayern dzięki jego bramce zwyciężył 1:0.

rtl.de: Tak, to jest to! Coman powalił PSG na deski

"Był to bardzo ekscytujący finał pomiędzy mistrzami Niemiec a Francji. Hansi Flick polegał na sprawdzonej koncepcji, którą jego drużyna realizowała już wielokrotnie. PSG odrobiło jednak pracę domową" - czytamy w serwisie rtl.de. O próbie Lewandowskiego z 22. minuty napisano krótko: "do szczęścia zabrakło tylko centymetrów".

"Kicker": Potrójna perfekcja! Coman posadził Bayern na europejskim tronie

"Bayern zwyciężył w finale, który był bardzo zacięty do samego końca, a wynik cały czas pozostawał otwarty. Bramkę na wagę trofeum strzelił były paryżanin. Jak na ironię" - czytamy. Dziennikarze "Kickera" również odnotowali pechowy strzał w słupek Lewandowskiego, a także kontuzję Jerome'a Boatenga w pierwszej połowie spotkania. Jak później się okazało, Niklas Suele wywiązał się dobrze ze swojej roli, zastępując rodaka.

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Krzynówek pod wrażeniem formy Bayernu Monachium. "To maszynka!"

Źródło artykułu: