Bundesliga. Zwrot akcji ws. Thiago. Pomocnik odejdzie z Bayernu Monachium

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Christof Koepsel/Bongarts / Na zdjęciu: Thiago Alcantara
Getty Images / Christof Koepsel/Bongarts / Na zdjęciu: Thiago Alcantara
zdjęcie autora artykułu

Thiago Alcantara miał przedłużyć umowę z Bayernem Monachium, ale... rozmyślił się. Nie jest wykluczone, że 29-latek wróci do Barcelony.

W tym artykule dowiesz się o:

Wszystko miało być już ustalone. Czwartego maja Thiago spotkał się z przedstawicielami Bayernu Monachium ws. przedłużenia umowy. Według niemieckich mediów, pomocnik doszedł do porozumienia z mistrzem Niemiec i wydawało się, że podpisze nowy długoterminowy kontrakt z Bayernem.

- Wiele rzeczy musiałoby się ze sobą zgrać, ale Bayern to cudowny klub, by zakończyć w nim karierę - powiedział sam zainteresowany.

Jak podkreśla "Sport Bild", Thiago ostatecznie zmienił zdanie i zrezygnował z propozycji monachijczyków. Jego obecny kontrakt wygasa 30 czerwca 2021, więc dla Bayernu jest to ostatni dzwonek, aby zarobić na nim jakiekolwiek pieniądze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!

Decyzja zawodnika podyktowana jest chęcią nowych wyzwań w karierze. Co ciekawe, piłkarz miał już poinformować o swojej decyzji kolegów z drużyny w ubiegłą sobotę.

Hiszpan na brak ciekawych ofert nie będzie narzekać. Niemieckie media przekonują, że Thiago zagra w Liverpoolu lub w Barcelonie. Przypomnijmy, że pomocnik jest wychowankiem Dumy Katalonii, dla której rozegrał łącznie 100 meczów (11 bramek, 20 asyst). Thiago przegrywał jednak rywalizację z Xavim oraz Andresem Iniestą, dlatego za namową Pepa Guardioli zdecydował się odejść do Bayernu.

Thiago Alcantara występuje w Bayernie Monachium od 2013 r. Niemiecki klub zapłacił za niego Barcelonie 25 mln euro. Do tej pory rozegrał 230 spotkań, w których zdobył 31 bramek i 37 razy asystował. Teraz mistrzowie Niemiec oczekują za niego minimum 50 milionów euro.

Zobacz także: Legenda niemieckiej piłki chwali Roberta Lewandowskiego>> Jagiellonia - Legia. Igor Lewczuk. Białystok nie był mu pisany>>

Źródło artykułu: