Ligue 1. Bernard Caiazzo: Bez pomocy państwa połowa klubów upadnie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jean Catuffe / Na zdjęciu: Bernard Caiazzo
Getty Images / Jean Catuffe / Na zdjęciu: Bernard Caiazzo
zdjęcie autora artykułu

Bernard Caiazzo, prezes związku reprezentującego kluby Ligue 1, zapowiedział, że nie ma co marzyć o powrocie do gry wcześniej niż w połowie czerwca. Każde opóźnienie zwiększa prawdopodobieństwo bankructwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Szalejący w Europie koronawirus sparaliżował życie na wszystkich możliwych frontach. Kłopoty dotknęły również piłki nożnej. Niemal wszystkie rozgrywki zostały zawieszone, a Euro 2020 przesunięte o rok. Nie wiadomo, kiedy zawodnicy będą mogli wrócić na boiska.

Liga francuska została zawieszona z powodu wirusa 13 marca na czas nieokreślony. Prezes związku reprezentującego kluby Ligue 1, Bernard Caiazzo, powiedział, że zawodnicy nie wrócą do gry wcześniej niż w połowie czerwca. Nie oznacza to, że wtedy liga francuska zacznie grać, bowiem możliwe jest kolejne przesunięcie.

Caiazzo, cytowany przez goal.com, chce jak najszybciej wrócić do gry, bowiem każdy tydzień przerwy oznacza duże straty finansowe. - Musimy wrócić do gry za wszelką cenę, nawet jeśli mielibyśmy grać w lipcu i sierpniu - powiedział Caiazzo.

Dodał, że obecnie kluby tracą około 250 mln euro, ale póki krzywa zachorowań na koronawirusa nie zostanie zmieniona, nie można mówić o powrocie na stadiony. Kilku klubom grozi bankructwo. - Martwię się o wszystkie zespoły. Bez pomocy państwa połowa zawodowych klubów złoży wniosek o upadłość - dodał Caiazzo.

CZYTAJ TAKŻE Koronawirus. Neymar bije brawo lekarzom. "Dzięki za narażanie życia"

CZYTAJ TAKŻE Koronawirus. Francja dołącza do innych krajów. Liga została zawieszona

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Źródło artykułu: