Piłka nożna. Adrian Mierzejewski krytycznie o Jerzym Brzęczku. "Po co jeździ na Bayern czy Napoli?"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Mark Kolbe/ / Na zdjęciu: Adrian Mierzejewski
Getty Images / Mark Kolbe/ / Na zdjęciu: Adrian Mierzejewski
zdjęcie autora artykułu

- Lepiej by było, gdyby Jerzy Brzęczek wybrał się na spotkania w Championship, do chłopaków z Włoch, których obserwuje, zamiast lansować się na trybunach w Monachium czy pogadać z Ancelottim o tym, jak trenuje Zieliński - mówi Adrian Mierzejewski.

Piłkarz Adrian Mierzejewski od 2011 roku występuje na zagranicznych boiskach. To wtedy Polonia Warszawa sprzedała go do tureckiego Trabzonsporu za 5,25 mln euro. Był wówczas najdroższym piłkarzem, który odszedł z ekstraklasy.

W rozmowie z Izą Koprowiak z "Przeglądu Sportowego" podkreśla, ze transfer do Turcji wyszedł nieco przypadkowo.

Zobacz także: PKO Ekstraklasa. Dariusz Dziekanowski znów uderza w Legię. "Powinna wyraźnie dominować. Tak nie jest"

- Generalnie jestem w życiu farciarzem. Temat mojego przejścia do Trabzonsporu narodził się przypadkowo. Turcy przyjechali oglądać Sławka Peszkę w naszym meczu z Lechem, ale to na mnie zwrócili uwagę. Zremisowaliśmy 2:2, dobrze zagrałem, wpadłem im w oko. Potem strzeliłem gola w spotkaniu z Koroną, trener przyjechał oglądać mnie w meczu reprezentacji. Byli zdecydowani na ten transfer - mówi Mierzejewski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz-gapa! Stał jak wryty, a rywal sprytnie go załatwił

Polak później robił furorę w klubach z Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Australii i ostatnio w Chinach. Obecnie jest piłkarzem Chongqing Dangdai Lifan. Mierzejewski przyznaje, że na emeryturę na pewno nie wróci do Polski. Narzeka na poziom PKO Ekstraklasy.

- Mam wrażenie, że kibice i eksperci w Polsce mają spaczony pogląd na temat futbolu w naszym kraju. Przez cały rok narzekamy na poziom, a gdy ktoś odchodzi, twierdzimy, że źle postępuje. Milion razy słyszałem, że powinienem wrócić do ekstraklasy. Tylko po co? Dlaczego miałbym wracać do słabszej ligi, za mniejsze pieniądze? - mówi wprost i jednocześnie podaje przykład Pawła Wszołka, który wrócił do Legii.

- Szczerze mówiąc nie rozumiem, po co to zrobił - dodaje.

Mierzejewski krytycznie odnosi się także do działań Jerzego Brzęczka. - Co jakiś czas czytam, że jedzie obserwować kadrowiczów, wybiera się na mecz Bayernu czy Napoli. Zastanawiam się, po co to robi? Lepiej by było, gdyby wybrał się na spotkania w Championship, do chłopaków z Włoch, których obserwuje, zamiast lansować się na trybunach w Monachium czy pogadać z Ancelottim o tym, jak trenuje Zieliński - komentuje.

Zobacz także: Bundesliga. W Bayernie o Niko Kovacu już nie pamiętają. Rummenigge skrytykowany za wystąpienie

Źródło artykułu:
Czy Jerzy Brzęczek nadal powinien prowadzić reprezentację Polski?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (8)
avatar
Zorkin 1
28.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli pan Boniek mówi że zlota piłka powinnien dostać LewanMotzki to jak ma być lepiej w naszej piłce  
Waldi73
27.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Adrian 100 % racja. Polska kopana piłka to dno dna. Bo wciąż siedzą i zarządzają nią stare pierdziele z lat 80 tych i tych 90 tych gdzie polacy non-stop byli kopani czy to reprezentacja,czy klu Czytaj całość
avatar
mar-bor
27.12.2019
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Ma rację. Polska liga to dno dna, o czym przekonujemy się każdego roku, gdy polskie drużyny odpadają z eliminacji europejskich pucharów. Gdyby nie pieniądze z Canal Plus, już dawno można byłoby Czytaj całość
avatar
grzesb
27.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
No wiadomo że polska liga jest słaba ale zabawnie to wygląda kiedy krytykuje ją człowiek który gra w jeszcze słabszych.  
waldi93
27.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
niech sie lepiej nie wypowiada