Transfery. Dyrektor RB Salzburg zaprzeczył spekulacjom o powiązaniach z RB Lipsk. "Haaland nie ma takiej klauzuli"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Simon Stacpoole/Offside / Na zdjęciu: Erling Braut Haaland
Getty Images / Simon Stacpoole/Offside / Na zdjęciu: Erling Braut Haaland
zdjęcie autora artykułu

Nie ma wątpliwości, że w najbliższym okienku nazwisko Haalanda odmienianie będzie przez wszystkie przypadki. Spekulowano jednak, że prawo pierwokupu po preferencyjnej cenie mieć będzie RB Lipsk. Zaprzeczył temu dyrektor sportowy klubu z Salzburga.

- Nie ma takiej klauzuli, to nie jest dla nas problem - zakomunikował dyrektor sportowy Red Bull Salzburg, Christoph Freund w rozmowie z "Kickerem".

Chodzi o klauzulę wykupu Erlinga Haalanda z zespołu mistrzów Austrii, która miałaby być utworzona specjalnie dla siostrzanego klubu - RB Lipsk. Spekulowano bowiem, że to będzie naturalny kolejny krok w karierze młodego Norwega, który zamieni mniejszy z zespołów ze stajni Red Bulla na ten większy. Taki transfer miałby kosztować niemiecki zespół zaledwie 30 milionów euro, podczas gdy w przypadku transferów do innych zespołów, cena ta jest przynajmniej dwukrotnie wyższa.

Czytaj także: La Liga. Joao Felix zdobywcą nagrody Golden Boy 2019

Te doniesienia postanowił jednak definitywnie uciąć Freund.

- Nigdy nie zgodzilibyśmy się na taką przysługę dla żadnego klubu, w żadnym przypadku. To się nie wydarzyło w przeszłości i nie wydarzy się w przyszłości - podkreślił Austriak.

Ostatnie doniesienia medialne wskazują, że faworytem w wyścigu po fenomenalnego Norwega jest Manchester United, który miałby być gotowy już zimą zapłacić za niego nawet 85 milionów funtów (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Piotr Zieliński widzi potencjał reprezentacji. "Stać nas na dobry wynik na Euro 2020"

Źródło artykułu: