Eliminacje Euro 2020. Słowenia - Polska: Zawiedli wszyscy. Zobacz oceny po porażce

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu od lewej: Roman Bezjak i Kamil Grosicki
PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu od lewej: Roman Bezjak i Kamil Grosicki
zdjęcie autora artykułu

Pazdan jak uśpiona pirania, Grosickiemu spadł łańcuch, a Piątek zrobił napad bez broni w ręku - oceniamy przegrany mecz reprezentacji Polski ze Słowenią (0:2) w eliminacjach Euro 2020.

Błąd przy golu

Łukasz Fabiański - 4,0: Do drugiego gola grał bez zarzutu. Obronił strzał Ilicicia, uratował Michała Pazdana po dośrodkowaniu, wyłapał też groźną wrzutkę. Był pewny siebie, czujny i skoncentrowany, ale przy bramce Sporara powinien lepiej zareagować. Rywal oddał strzał z ostrego kąta, a Fabiański przepuścił piłkę między nogami. Powinien to obronić.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

Uśpiona pirania 

Tomasz Kędziora - 3,0: Kilka niepotrzebnych strat, mało oskrzydlających akcji, bardzo pasywny. Gdyby nie deficyt bocznych obrońców, pewnie nie zostałby podstawowym graczem kadry.

Michał Pazdan - 2,0: W klubie gra regularnie i zbiera świetne recenzje, wydawało się, że bez problemu zastąpi kontuzjowanego Kamila Glika. Pazdan był jednak jednym z najsłabszych graczy naszej drużyny. To była uśpiona pirania. Spóźniony, wolny, elektryczny, często mylił się przegrywając pojedynki z rywalami. Zawinił przy drugim golu, na boku boiska uciekł mu Sporar, który pokonał Fabiańskiego. Zagrał tak, że nasuwa się tylko jedno hasło: Kamil, wróć!

Jan Bednarek - 3,0: Brakowało mu w środku obrony autorytetu, kolegi z większym doświadczeniem, który skorygowałby jego błędy. Miał pewniejsze występy w reprezentacji, o mały włos i strzeliłby gola samobójczego.

Bartosz Bereszyński - 4,0: Jako jedyny z defensorów wypadł całkiem poprawnie. Często podłączał się do akcji ofensywnych, szukał wymiany podań, dośrodkowań, a nie gra przecież na swojej ulubionej pozycji. Wygrał też wiele pojedynków w obronie.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". "To przykre w jakim miejscu znajduje się polska piłka. Cieszymy się z coraz mniejszych rzeczy"

Łańcuch spadł

Kamil Grosicki - 3,0: W zasadzie ani razu nie zagroził rywalom. Siła ofensywna naszej drużyny zależy od formy Grosickiego. Kilka razy szarpnął, ale zaraz spadał mu łańcuch. I tak właśnie funkcjonowała nasza kadra.

Grzegorz Krychowiak - 3,0: Uciekł mu Struna przy golu na 1:0. W 70. minucie oddał pierwszy celny strzał. Walczył, przecinał akcje, czasem myśli jednak zbyt defensywnie. W nowej fryzurze wygląda jak lew, ale nie był groźny.

Mateusz Klich - 3,0: Kolejny bezpłciowy występ pomocnika, ciekawe, ile razy dotknął piłkę? Trudno stwierdzić, czy bardziej ma bronić, czy jednak odpowiadać za akcję z przodu. Piłkarz widmo.

Piotr Zieliński - 3,0: Długo był aktywny, raz ładnie przerzucił piłkę, później zgrał piętką, w łyżwiarstwie figurowym byłby mistrzem świata. Fizyczny styl rywala szybko skończył jego zaloty do piłki. Ta wolała słoweńskich maczo.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

Ataku nie było

Robert Lewandowski - 4,0: Znowu brał się za rozgrywanie akcji, bo nie miał tego kto zrobić. Cofał się do środka boiska, był ciągle faulowany, a koledzy mu nie pomagali. Szacunek, że bierze na siebie grę w trudnych momentach, ale czy to dobry pomysł? W takim ustawieniu marnujemy potencjał naszego najlepszego zawodnika.

Krzysztof Piątek - 3,0: To piłkarz, który z piłką w polu karnym czuje się jak u siebie w domu, a bez niej jak intruz. W Lublanie rywal potraktował go jak złodzieja, wezwał ochronę i wyrzucił ze stadionu. Nie był to nawet napad z bronią w ręku.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

Błysk debiutanta

Krystian Bielik - 4,0: Zadebiutował w reprezentacji, oddał groźny strzał, kilka razy zaczął akcję. Nie bał się, miał pomysł, by coś zmienić. Był jakiś. Takiego piłkarza brakuje tej drużynie.

Jakub Błaszczykowski - 3,0: Nie wniósł nic do gry drużyny.

Dawid Kownacki - 3,0: Nie wniósł nic do gry drużyny.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

Trener ciągle się waha

Jerzy Brzęczek - 3,0: Mecz ze Słowenią tak naprawdę niczym nie różnił się od wcześniejszych spotkań z Łotwą (2:0) i Macedonią Północną (1:0) w eliminacjach. Poza wynikiem. Tamtych spotkań też nie dało się oglądać, nasza drużyna w zasadzie nie stwarzała sytuacji strzeleckich, ale wynik zmieniał postrzeganie drużyny. Selekcjoner posiada najlepszych piłkarzy spośród wszystkich drużyn w naszej grupie, ale ciągle waha się ich użyć. Może porażka w Lublanie uświadomi Jerzemu Brzęczkowi, że krytyka gry reprezentacji nie wzięła się znikąd.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

Źródło artykułu: