Puchar Konfederacji: Hiszpania walczy z RPA o trzecie miejsce

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Czas na ostateczne rozstrzygnięcia w Pucharze Konfederacji. W niedzielę, 28 czerwca o godzinie 15:00 na stadionie imienia Rustenburg reprezentacji Hiszpanii przyjdzie się zmierzyć z gospodarzem turnieju, a mowa tu o Republice Południowej Afryki. Dla obu drużyn będzie to już drugi mecz między sobą.

W tym artykule dowiesz się o:

Wspomniane reprezentacje znalazły się razem w grupie A, ale zanim zmierzyły się między sobą, najpierw rozegrały dwa inne spotkania. RPA na inaugurację tylko bezbramkowo zremisowało z Irakiem, po to, aby po trzech dniach po dwóch bramkach Bernarda Parkera pokonać 2:0 Nową Zelandię.

Mistrzowie Europy z 2008 roku natomiast na początek rozgromili 5:0 najlepszą drużynę Oceanii, a na listę strzelców wpisywali się wówczas: trzykrotnie Fernando Torres i po razie Cesc Fabregas oraz David Villa. W drugim starciu po golu tego ostatniego Hiszpanie pokonali Irak.

Trzecie grupowe starcie było meczem szczególnym. Republika Południowej Afryki musiała wygrać, aby samemu zapewnić sobie awans, a podopieczni Vicente Del Bosque potrzebowali zwycięstwa, aby ustalić rekord świata pod względem liczby zwycięstw z rzędu. Ostatecznie zespół z Półwyspu Iberyjskiego po trafieniach Villi i Llorente pokonał RPA i wygrał po raz piętnasty z rzędu, a ponadto wyrównał inny rekord świata należący do tej pory do Brazylii, a mowa tu o 35 kolejnych pojedynkach bez porażki. Gospodarz turnieju pomimo porażki zakwalifikował się do dalszych gier, a wszystko dlatego, że Irak tylko bezbramkowo zremisował z Nową Zelandią.

Wcześniej obie reprezentacje spotkały się ze sobą podczas Mistrzostw Świata 2002, a wówczas po emocjonującym spotkaniu Hiszpania wygrała 3:2.

W półfinale Pucharu Konfederacji, chociaż Hiszpania była zdecydowanym faworytem w starciu ze Stanami Zjednoczonymi, które bardzo szczęśliwie przebrnęły fazę grupową, to uległa 0:2 i tym samym nie pobiła kolejnego rekordu świata, a teraz będzie musiała się pocieszyć walką o trzecie miejsce w turnieju. Co prawda wówczas aktualni Mistrzowie Europy przeważali, ale brakowało im szczęścia, a drużyna USA była niezwykle skuteczna.

RPA natomiast grało z Brazylią i niewiele brakowało, a doprowadziłoby do dogrywki. Do 88. minuty na tablicy świetlnej widniał wynik 0:0, ale wówczas wynik starcia na 1:0 dla Kanarków strzałem z rzutu wolnego ustalił Daniel Alves. Republika Południowej Afryki może być zadowolona z tego występu i na pewno do starcia z Hiszpanią przystąpi niezwykle umotywowana.

Chociaż faworytem zbliżającej się potyczki będą piłkarze ze Starego Kontynentu, to na pewno żądni rewanżu za porażkę z fazy grupowej wspierani przez własnych kibiców gospodarze są w stanie sprawić niespodziankę i zakończyć swój udział w Pucharze Konfederacji z brązowym medalem.

Fernando Torres, David Villa (obaj Hiszpania) i Luis Fabiano (Brazylia) mają na swoim koncie po trzy bramki i wydaje się, że właśnie ci piłkarze powalczą ze sobą o koronę króla strzelców turnieju. O jednego gola mniej strzelili Bernard Parker (RPA), Ricardo Kaka (Brazylia) oraz Clint Dempsey (USA).

Rustenburg: Hiszpania - RPA / nd 28.06.2009 godz. 15:00

Przewidywane składy:

Hiszpania: Iker Casillas, Sergio Ramos, Raul Albiol, Carles Puyol, Joan Capdevila, Cesc Fabregas, Xavi, Xabi Alonso, Albert Riera, David Villa, Fernando Torres.

RPA: Itumeleng Khune Siboniso Gaxa, Aaron Mokoena, Matthew Booth, Tsepo Masilela, Steven Pienaar, Kagisho Dikgacoi, Bernard Parker, MacBeth Sibaya, Teko Modise, Thembinkosi Fanteni.

Źródło artykułu: