Liga Europy: Atromitos Ateny - Legia Warszawa. Luis Rocha porównuje ligę grecką i polską

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix /  / Na zdjęciu: Luis Rocha
Newspix / / Na zdjęciu: Luis Rocha
zdjęcie autora artykułu

- W Grecji jest nieco więcej techniki, ale mniej w niej intensywności - mówi Luis Rocha, obrońca Legii Warszawa przed rewanżowym meczem III rundy eliminacji Ligi Europy z Atromitosem Ateny.

W środę Legia Warszawa zagra z Atromitosem Ateny o swoje być albo nie być w europejskich pucharach. W pierwszym meczu przy Łazienkowskiej wicemistrz Polski bezbramkowo zremisował z Grekami. Aby awansować do IV rundy eliminacji Ligi Europy będzie musiał koniecznie zdobyć bramkę na wyjeździe, co nie udało się w dwóch ostatnich dwumeczach z Europa FC i Kuopionem Palloseura.

- Cały czas odczuwamy presję. Jesteśmy zespołem, który zawsze gra o mistrzostwo i zawsze walczy o najwyższe cele. Nie inaczej będzie w środę - zapowiada Luis Rocha cytowany przez "legia.net".

-> Jak Marek Saganowski uciekał z Grecji

Lewy obrońca tydzień temu rozegrał cały mecz przeciwko Atromitosowi. Portugalczyk przez dwa i pół roku zdążył zobaczyć, jak wygląda futbol w Grecji. Przed transferem do Legii na początku 2019 roku, grał dla Panetolikosu.

- Polska liga jest bardziej fizyczna od rozgrywek w Grecji. Jest tu za to nieco więcej techniki, lecz mniej w niej intensywności. W Ekstraklasie gra się szybciej - przyznaje Rocha.

Zawodnik został powołany przez Aleksandara Vukovicia na środowy rewanż. Początek meczu Atromitos - Legia o godzinie 18. Transmisja w TVP Sport.

Superpuchar Europy. Liverpool - Chelsea. Stephanie Frappart przekracza bariery. Będzie pierwszą kobiecą sędzią w finale

ZOBACZ WIDEO: Podsumowanie tygodnia. Legia Warszawa i dziwne praktyki. Co z formą reprezentantów?

 

Źródło artykułu:
Czy Legia awansuje do IV rundy eliminacji LE?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
Tańczący z wilkami.
14.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W Polskiej lidze trzeba biegać i walczyć, a to "u nas w Grecji" to już jest przesada, my biegamy do godziny 9:00 potem siesta, a potem o 12:00 też siesta........a nie jakieś "walczyć"