Sebastian Szymański: Pokazaliśmy walkę i zaangażowanie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Sebastian Szymański
Newspix / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Sebastian Szymański
zdjęcie autora artykułu

Legia przełamała się przed własną publicznością i pokonała Lecha w hicie kolejki. - Pokazaliśmy walkę i zaangażowanie. Każdy grał dla drużyny - ocenia Sebastian Szymański.

Mistrzowie Polski czekali od 19 sierpnia na kolejne ligowe zwycięstwo. Legia Warszawa przełamała się w arcyważnym starciu z Lechem Poznań i prześcignęła go w tabeli Lotto Ekstraklasy. Wygraną dało trafienie Dominika Nagy'ego w 31. minucie po asyście Sebastiana Szymańskiego. - Pokazaliśmy walkę i zaangażowanie. Każdy grał dla drużyny, to było najważniejsze i dzięki temu wygraliśmy - wyjaśnia młody pomocnik.

U trenera Ricardo Sa Pinto Szymański częściej gra za plecami napastnika, a nie na skrzydle, gdzie wystawiał go poprzedni szkoleniowiec, Dean Klafurić. - Na tej pozycji czuję się najlepiej. Trener też myśli, że z niej potrafię dać najwięcej drużynie. Fajnie, że w niedzielę asystowałem. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu będzie tak samo, utrzymamy dobrą formę i będziemy wygrywać - mówi Szymański.

Piłkarze Legii zwracają uwagę, że portugalski trener poprawił postawę zespołu w defensywie. Wojskowi po raz drugi z rzędu zachowali czyste konto. - Wkładamy dużo sił w grę obronną. Nieraz jest trudno na treningach, ale myślę, że to nam się zwróci - przyznaje Sebastian Szymański. Podobnego zdania jest stoper, Mateusz Wieteska. - Cieszy postawa drużyny w tym aspekcie gry. Jest widoczna poprawa, ale nie zapominajmy, że mamy kolejne mecze i do każdego trzeba podejść tak samo, jak z Lechem - mówi obrońca.

Zwycięstwo nad Kolejorzem poprawiło nastroje w szatni mistrzów Polski, co dało się zauważyć też po zdobywcy jedynej bramki, Dominiku Nagym. - Jestem dumny z drużyny. Zagraliśmy dobrze i wygraliśmy. To był mój pierwszy gol przeciwko Lechowi, ale każda bramka jest równie ważna. Jestem szczęśliwy z trafienia, ale jeszcze bardziej z tego, że wygraliśmy - przyznaje Węgier.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Świetna asysta Milika. Drągowski zatrzymał Zielińskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: