"Będą tarcia w zespole". Niko Kovac o posadzeniu gwiazd na ławce rezerwowych

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Niko Kovac (L) i Robert Kovac (P)
Getty Images / / Na zdjęciu: Niko Kovac (L) i Robert Kovac (P)
zdjęcie autora artykułu

Nowy szkoleniowiec Bayernu Monachium, Niko Kovac, zamierza być niezależny, jeśli chodzi o prowadzenie drużyny mistrzów Niemiec. - Zdarzy się, że trener i zawodnik nie będą się zgadzać - mówi Chorwat.

46-letni Niko Kovac w rozmowie z niemieckimi mediami zapowiedział, że nie będzie się bał wyrażać swojego zdania na temat pracy z zespołem, nawet jeśli będzie to sprzeczne ze stanowiskiem szefów Bayernu Monachium.

- Jestem przekonany o tym, że Uli Hoeness i Karl-Heinz Rummenigge chcą mieć w klubie szkoleniowca pewnego siebie, a nie trenera przytakującego im w każdym temacie. Zawsze przedstawię swoją opinię, nawet jeśli będzie się ona różnić od zdania prezesów - powiedział Chorwat w wywiadzie dla "Süddeutsche Zeitung".

Kovac podkreślił, że zdaje sobie sprawę z tego, że jego pierwszy sezon w Bayernie nie będzie łatwy. - Będą tarcia w zespole. Zdarzy się, że trener i zawodnik nie będą się zgadzać. Przewiduję "osobiste" kłopoty, kiedy przyjdzie tłumaczyć takim piłkarzom jak Franck Ribery czy Arjen Robben, dlaczego muszą usiąść na ławce rezerwowych - przyznał szkoleniowiec Bawarczyków.

Jednocześnie Kovac przyznał, że jest pod dużym wrażeniem pracy obu "weteranów" Bayernu na treningach. - To, czego Robben dokonuje podczas treningów jest fascynujące. Drugą olbrzymią niespodzianką jest dla mnie postawa Ribery'ego. On ciągle jest piłkarzem klasy światowej i wzorem do naśladowania dla młodych zawodników - podsumował były reprezentant Chorwacji (w latach 1996-2008).

ZOBACZ WIDEO Piorunujący start Bayernu. Hat-trick Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Bayern Monachium wygra Ligę Mistrzów w sezonie 2018/19?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
Jan Kozietulski
18.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
"...Będą tarcia w zespole. Zdarzy się, że trener i zawodnik nie będą się zgadzać...", czyli lewatywa na ławce najpierw, potem trybuna. Na razie przejściowo, ........jeszcze.