Arkadiusz Malarz po kompromitacji Legii: Chciałbym zapaść się pod ziemię

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Malarz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Malarz
zdjęcie autora artykułu

- Może nasza piłka jest po prostu słaba i staramy się czarować, że jesteśmy potęgą? - pyta retorycznie Arkadiusz Malarz. Legia Warszawa w czwartkowy wieczór skompromitowała się z F91 Dudelange (2:2). Odpadła z europejskich pucharów.

Już 16 sierpnia mistrz Polski zakończył przygodę z europejskimi pucharami. Od kilku tygodni Legia Warszawa regularnie kompromituje się w europejskich pucharach, jednak w czwartek przeszła samą siebie. Już po kilkunastu minutach przegrywała z Football 1991 Dudelange 0:2.

- W pierwszej połowie daliśmy im uwierzyć, że mogą coś zrobić i nas skarcili. Dwa nasze błędy i tracimy bramki - twierdzi Arkadiusz Malarz, który po pierwszym meczu w Warszawie (1:2) był święcie przekonany, że legioniści awansują do kolejnej rundy.

- Byliśmy przekonani, ja nigdy nie rzucam słów na wiatr i nie staram się wymądrzać. Wierzyłem, wszyscy wierzyliśmy w to, że potrafimy awansować - mówi doświadczony bramkarz. - Przyjechaliśmy tutaj z myślą, żeby odrobić straty i staraliśmy się robić wszystko, ale zabrakło tego gola. Zabrakło chyba też koncentracji w pierwszej połowie, gdzie straciliśmy te dwie bramki - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: Bargielowie robią rewolucję w himalaizmie. "Stwierdziliśmy, że zaryzykujemy"

Legia Warszawa doznała największej kompromitacji w ponad 100-letniej historii klubu. - Wstyd i upokorzenie. Tak, czuję się upokorzony, chciałbym zapaść się pod ziemię... ale tak się nie da. Staraliśmy się, ale to za mało. To nic nie dało. Nie ma już pucharów... - tłumaczy załamany Malarz.

Na koniec 38-latek pochylił się nad poziomem polskiej piłki. Padły mocne słowa. - Może nasza piłka jest po prostu słaba i staramy się czarować, że jesteśmy potęgą? Może inni idą do przodu, a my stoimy w miejscu? Jesteśmy przekonani, że przeciwnik jest do ogrania, a my przegrywamy. To bardzo boli... - kończy Malarz.

Źródło artykułu:
Czy Legia Warszawa potrzebuje rewolucji kadrowej i zmiany prezesa?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (12)
avatar
VIPekspert
17.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To się zapadnij.. .wiek zresztą już na to pozwala. Choć raz mógłby nie robić z siebie pajaca i po prostu się nie odzywać.  
Eugeniusz Badowski
17.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie za wiele mnie to bagno interesuje,ale jak porownac la i ost sulcesy i ilosc kibicow na lotnisku,a po powrocie kopaczy z Rosji-to zasadne jest pytanie-jaka czescia ciala mysla polacy?  
avatar
Jakub Laskowski
17.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wiec zapadnij sie pod ziemie albo placz na antenie tak jak to umiesz najbardziej lub opowiadaj swoje zyciowe historie parodia pilkarzyka  
avatar
kedzior
17.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy myślicie,że ktokolwiek w Legii przejmuje się tą kompromitacją? Za chwilę liga,ludzie kupią bilety,działacze przy kolejnym drinku przeliczą kasę,dokupi się jeszcze kilku z 3 ligi Portugalii Czytaj całość
avatar
gniewkowianin
17.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak to jest w legii tez pol amator po godzinach maluje tylko pytanko malarz samochodowy czy taki od scianek ))))))) 7egla to jest potega do kopania ogrodkow ))))))))))