W tym artykule dowiesz się o:
Finałowe spotkanie tegorocznej Champions League definiowano jako starcie Cristiano Ronaldo z rozgrywającym rewelacyjny sezon Salahem. Niestety, Egipcjanin grał w Kijowie tylko przez 30 minut. Boisko opuścił jeszcze przed końcem pierwszej połowy z powodu urazu barku.
Salah doznał kontuzji w wyniku starcia z Ramosem. Walcząc o piłkę obaj zawodnicy upadli, a gracz The Reds mocno uderzył się w bark. Szybko okazało się, że silny ból uniemożliwia mu dalszą grę.
Telewizyjne powtórki pokazały, że hiszpański obrońca długo przytrzymywał rękę Salaha i uniemożliwiał mu w ten sposób bezpieczne wylądowanie na murawie. Zdaniem wielu kibiców znany z brutalnych zagrań Ramos celowo wyeliminował Egipcjanina z gry. Tak uważa 75 procent czytelników WP SportoweFakty, którzy wzięli udział w naszej sądzie.
Boniek jest jednak innego zdania. Uważa, że zagranie Hiszpana było pozbawione premedytacji. "... faul Ramosa? Normalna walka o piłkę, rok temu podobny problem miał @lewy_officjal. Nie było w tym faulu żadnej brutalności więc nie ma o czym mówić" - napisał prezes PZPN na Twitterze.
.....faul Ramosa? Normalna walka o piłkę, rok temu podobny problem miał @lewy_official. Nie było w tym faulu zadnej brutalności więc nie ma o czym mowić.
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 27 maja 2018
W komentarzach pod wpisem internauci w większości nie zgadzają się z 80-krotnym reprezentantem Polski. Komentują, że Ramos założył rywalowi dźwignię, a wywracając się pociągnął go za ramię, i że uśmiechał się, gdy Salaha zastępował na boisku Adam Lallana. Bez egipskiego gwiazdora po stronie Liverpoolu Real miał ułatwione zadanie i wygrał w Kijowie 3:1.
....o czym ten twiter dyskutuje? Jakie słabe sędziowanie? Gdyby Bramkarz Liverpoolu nie strzelił sobie dwoch bramek......
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 27 maja 2018
ZOBACZ WIDEO Raport z kadry: turniej w siatkonogę i liczne atrakcje