Klęska Arki z Piastem. "Kluczowa interwencja Szmatuły"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik
zdjęcie autora artykułu

- Kluczowa dla losów meczów była interwencja Szmatuły - chwalił swojego bramkarza Waldemar Fornalik. Piast w Gdyni ograł Arkę 5:1 i zrobił krok do utrzymania się w Lotto Ekstraklasie.

Piłkarze Piasta Gliwice po serii spotkań bez wygranej w końcu sięgnęli po komplet punktów. - Z meczu na mecz presja rośnie. Po remisie z Pogonią było widać potrzebę wygranej - stwierdził Waldemar Fornalik. W opinii szkoleniowca na przebieg meczu wpływ miał rzut karny, który obronił Jakub Szmatuła. - Dwie bramki po przerwie zamknęły ten mecz, bo w trzy minuty zrobiło się 3:0, a później doszła czerwona kartka. To nie jest tak, że spotkanie wygrało się samo. Zawodnicy musieli zostawić trochę zdrowia na boisku. Kluczowa dla losów meczu była interwencja Szmatuły - dodał Fornalik.

W dużo gorszym nastroju na kilka dni przed finałem Pucharu Polski z Legią Warszawa był Leszek Ojrzyński. - Zostaliśmy wypunktowani, dostaliśmy lekcję. Było widać różnice w zaangażowaniu, bo rywale przebiegli około pięć kilometrów więcej od nas. Grali twardo i więcej faulowali - stwierdził trener Arki. - Wpływ na wynik miały też rzuty karne. Nasz niewykorzystany i ten strzelony przez Piasta. W ostatnich minutach poszliśmy va banque i dostaliśmy bramki na 1:4 oraz 1:5. Nikt nie lubi przegrywać, szczególnie w takich rozmiarach i na własnym stadionie - podsumował szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Cała Europa to wie - Piotr Zieliński będzie wielki. "Imponuje mi"

Źródło artykułu: