Kolejny problem Legii. Radović wypada z gry na dwa tygodnie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / KRZYSZTOF CICHOMSKI / Na zdjęciu: Miroslav Radović
Newspix / KRZYSZTOF CICHOMSKI / Na zdjęciu: Miroslav Radović
zdjęcie autora artykułu

Miroslav Radović nie zagra w najbliższych spotkaniach. Serbski pomocnik doznał kontuzji mięśnia przywodziciela i obecnie nie trenuje z zespołem.

Rzadko się zdarza, aby Legia Warszawa miała serię trzech meczów bez zwycięstwa. Dlatego przy Łazienkowskiej ostatnio jest nerwowa atmosfera. Mistrz Polski przegrał w Lotto Ekstraklasie z Wisłą Kraków (0:2) i Arką Gdynia (0:1), a we wtorek zremisował z Górnikiem Zabrze (1:1) w półfinale Pucharu Polski.

Legioniści obecnie przygotowują się do sobotniego starcia z Pogonią Szczecin, które będzie ostatnim meczem przed podziałem ligi na grupę mistrzowską i spadkową. Wiadomo, że w tym spotkaniu nie zobaczymy Miroslava Radovicia.

Serbski pomocnik doznał kontuzji mięśnia przywodziciela. Leczenie wymaga dwutygodniowej przerwy w treningach. "Rado" może opuścić trzy spotkania - z Pogonią, Górnikiem (rewanż 1/2 finału PP) i być może pierwszy mecz grupy mistrzowskiej.

Do treningów wrócił z kolei Michał Kucharczyk, który przez pewien czas był zesłany do rezerw. "Kuchy" już jest do dyspozycji trenera Romeo Jozaka.

ZOBACZ WIDEO Dwa prezenty Atalanty. Przełamanie Sampdorii z Polakami w składzie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Czy kontuzja Radovicia jest dużym problemem dla Legii?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
ober
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Radowic ostatnio jest slaby i tyle w temacie  
avatar
Katon el Gordo
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecze Legii z Pogonią to "mecze przyjaźni". Trzeba popatrzeć w tabelę i zobaczyć kto czego potrzebuje.  
avatar
Piotr Kołakowski
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marny dziennikarzyno za dychę, jakbyś chociaż trochę interesował się sportem, byś wiedział, że Rado jest zupełnie bez formy. Więc jego brak to wzmocnienie dla Legii a nie problem... Cebulandia. Czytaj całość