LM: Atletico Madryt żegna się z Ligą Mistrzów

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Eden Hazard w akcji przeciwko graczom Atletico Madryt
Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Eden Hazard w akcji przeciwko graczom Atletico Madryt
zdjęcie autora artykułu

W grupie C wiemy już wszystko. Chelsea FC zremisowała z Atletico Madryt 1:1, co dla gości oznacza pożegnanie z rozgrywkami. Awans świętuje za to AS Roma po skromnej wygranej 1:0 z Karabachem Agdam.

Jak to mawiają, nadzieja umiera ostatnia. Choć mało kto dopuszczał myśl o stracie punktów AS Romy w domowym meczu z Karabachem Agdam, część Madrytu wierzyła. Warunkiem promocji Atletico do fazy pucharowej Ligi Mistrzów było jednak nie tylko potknięcie bezpośredniego rywala, ale przede wszystkim wygrana na Stamford Bridge w Londynie. Chelsea awans zapewniła sobie już wcześniej, dlatego mogła odpuścić.

W pierwszej połowie zabrakło goli. Częściej przy piłce utrzymywali się goście, ale groźniej atakowali piłkarze Antonio Conte. Gola uparcie poszukiwał Alvaro Morata. Hiszpan dużo biegał, niepokoił obrońców, a do tego strzelał z każdej pozycji. W 17. minucie Eden Hazard chytrze przepuścił prostopadłe podanie z głębi pola, ale jego kolega, mimo iż błyskawicznie odwrócił się w kierunku bramki, to minimalnie chybił. 5 minut później Tiemoue Bakayoko łatwo przedarł się prawą stroną i płasko dograł spod linii końcowej. Morata zaatakował piłkę na wślizgu, ale świetnie obronił Jan Oblak.

Najwyższej jakości próbką swoich umiejętności słoweński bramkarz błysnął kilka minut przed przerwą. Piękny strzał Davide Zappacosty prawą nogą z 18 metrów był najwyższych lotów. Piłka przeleciała między nogami obrońcy i zmierzała tuż przy słupku, ale Oblak wykazał się niebywałym refleksem i skocznością.

Goście nie stworzyli w pierwszej połowie żadnej poważnej okazji bramkowej, ale ich szansę na awans wcale nie zmalały. Do przerwy AS Roma niespodziewanie remisowala z mistrzem Kazachstanu, więc w drugiej połowie trzeba było postawić wszystko na jedną kartę i ograć Chelsea.

[color=#000000]ZOBACZ WIDEO: Morderczy wyczyn reprezentanta Polski. "To było moje życiowe zwycięstwo"

[/color]

Pierwsze minuty po przerwie to jednak zdecydowany napór gospodarzy. Ponownie uaktywnił się Morata, dryblingami czarował Hazard, ale Jan Oblak emanował spokojem. Zdarzało się, że groźne strzały zatrzymywał nawet jedną ręką.

Londyńczycy zmarnowali kilka okazji, a rywale wykorzystali pierwszą z wypracowanych. Po centrze z kornera piłkę na bliższym słupku przedłużył głową Fernando Torres, a z kilku trafił Saul Niguez. Przyjezdni szaleli z radości, ale nie wiedzieli jeszcze, że niemal w tym samym czasie Diego Perotti strzelił gola Karabachowi Agdam.

Jak on to robi, myślał zapewne Morata, patrząc na to co w bramce wyprawia Jan Oblak. Przegrał pojedynek sam na sam i dwukrotnie nie był w stanie pokonać Słoweńca uderzeniami z kilku metrów. Tego wieczoru nie dane mu było kończyć meczu ze zdobytym golem. Chelsea jednak wyrównała po trafieniu samobójczym. Hazard mocno zagrał wzdłuż bramki, a niefortunna interwencja przytrafiła się Stefanowi Saviciowi. Niesamowity Oblak nawet w tym przypadku miał kontakt z futbolówką, ale nie zapobiegł trafieniu.

Atletico walczyło. Diego Simeone dokonał ofensywnych zmian, ale wynik nie uległ już zmianie. Nieobecność hiszpańskiego klubu w fazie pucharowej jest niespodzianką sporego kalibru. Na pocieszenie pozostaje gra w Lidze Europy.

W meczu AS Romy z Karabachem Agdam całe spotkanie rozegrał Jakub Rzeźniczak. Polski obrońca zagrał na środku defensywy. W 88. minucie obejrzał żółtą kartkę, ale za swoją grę zebrał pochwały. Rzymianie wygrali 1:0 i to oni obok Chelsea FC awansowali z grupy C.

Chelsea FC - Atletico Madryt 1:1 (0:0)

0:1 - Saul Niguez 56' 1:1 - Stefan Savić (sam.) 75'

Składy:

Chelsea FC: Thibaut Courtois - Cesar Azpilicueta,Andreas Christensen, Gary Cahill, N'Golo Kante, Tiemoue Bakayoko (64' Pedro Rodriguez), Cesc Fabregas, Victor Moses, Davide Zappacosta (73' Willian), Eden Hazard, Alvaro Morata (81' Michy Batshuayi). Atletico Madryt: Jan Oblak - Jose Maria Gimenez (79' Luciano Vietto), Lucas Hernandez, Stefan Savić, Filipe Luis, Gabi (79' Angel Correa), Thomas Partey, Koke, Saul Niguez, Antoine Griezmann, Fernando Torres (57' Yannick Ferreira Carrasco).

Żółte kartki: Zappacosta (Chelsea) oraz Hernandez (Atletico).

Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).

AS Roma - Karabach Agdam 1:0 (0:0)

1:0 - Diego Perotti 53'

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 AS Roma 6 3 2 1 9:6 11
2 Chelsea FC 6 3 2 1 16:8 11
3 Atletico Madryt 6 1 4 1 5:4 7
4 Karabach Agdam 6 0 2 4 2:14 2

Źródło artykułu:
Czy Atletico Madryt wygra w tym sezonie Ligę Europy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
Fazik
5.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie mozna powiedziec,by bylo ich szkoda...Smudeone po raz kolejny pokazal,ze jedyne co umie,to ustawic zespol na meczennictwo i obrone...dawniej stale fragmenty gry,atak to byly atuty tego zesp Czytaj całość
avatar
greenpi
5.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podjęli walkę w Londynie, nie udało się, gramy dalej!  
avatar
Frolenzi
5.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tym samym Roma wychodzi z pierwszrgo miejsca ,a to ze względu na przyszłych rywali duży plus  Roma WYCHODZI ZPIERWSZEGO MIEJSCA A TO ZE WZGLĘDU NA  pRZYSZŁYCH RYWALI DUŻY PLUS