Błaszczykowski nie dał skończyć wywiadu. "Chciałem jeszcze coś powiedzieć"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / 	PAP/Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski
PAP/EPA / PAP/Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski
zdjęcie autora artykułu

Jakub Błaszczykowski odpowiedział już na wszystkie pytania Szymona Borczucha, już znikał z telewizyjnego kadru, ale w ostatniej chwili zdążył zasygnalizować, że chce jeszcze coś powiedzieć. Chodziło o gratulacje dla Artura Boruca.

Meczem Polska - Urugwaj Boruc żegnał się z reprezentacją. To był jego 65. występ w narodowej reprezentacji, żaden bramkarz nie rozegrał w Biało-Czerwonych barwach więcej spotkań.

Kibice na Stadionie Narodowym w Warszawie wiwatowali przy każdym kontakcie Boruca z piłką, na trybunach pojawił się transparent o treści "Artur Boruc, dla nas jesteś wybitny". Gdy w 44. minucie bohater wieczoru schodził z boiska, koledzy ustawili dla niego szpaler, a publika nagrodziła go potężnymi brawami.

Błaszczykowski, który w wielu spotkaniach w kadrze grał razem z Borucem, także czuł się zobowiązany godnie pożegnać kolegę. I dlatego kiedy dziennikarz TVP Szymon Borczuch chciał już skończyć pomeczowy wywiad z piłkarzem VfL Wolfsburg, ten zaznaczył, że ma coś jeszcze do powiedzenia.

- Chciałem bardzo serdecznie pogratulować Arturowi Borucowi wspaniałej kariery i życzyć mu powodzenia. Myślę, że dla nas wszystkich to była duża przyjemność grać z Arturem i móc z nim spędzać czas na boisku. Także Artur, jeszcze raz, dziękujemy - powiedział Błaszczykowski.

ZOBACZ WIDEO: Artur Boruc: Jest mi smutno

Źródło artykułu: