Jupp Heynckes wrócił z przytupem. Najlepszy start od 1970 roku i rekord Ligi Mistrzów!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ANDREAS SCHAAD / Na zdjęciu: Jupp Heynckes
PAP/EPA / ANDREAS SCHAAD / Na zdjęciu: Jupp Heynckes
zdjęcie autora artykułu

Jupp Heynckes wrócił do Bayernu Monachium w wielkim stylu. Ostatnim trenerem, który lepiej od niego zaczął pracę przy Saebener Strasse, był 47 lat temu (!) Udo Lattek. Do tego w środę opiekun mistrzów Niemiec przeszedł do historii Champions League.

Jupp Heynckes został trenerem Bayernu 6 października, zastępując Carlo Ancelottiego. Aby rozpocząć czwartą kadencję w Monachium, przerwał emeryturę, na którą udał się w 2013 roku. Heynckes miał czteroletni rozbrat z zawodem, ale wrócił na ławkę trenerską z przytupem. Świat futbolu jeszcze nie widział tak dziarskiego 72-latka.

Gdy Heynckes przejął zespół, Bawarczycy mieli za sobą trzy mecze bez zwycięstwa, a w dwóch pierwszych spotkaniach pod jego wodzą znów przypominali miażdżący rywali walec. W debiucie 72-latka mistrzowie Niemiec rozbili 5:0 Freiburg, a w środę gładko pokonali Celtic Glasgow (3:0). Po spotkaniu z mistrzem Szkocji Heynckesowi daleko było do satysfakcji: - Drużyna długimi fragmentami grała dobrze, ale nie wykorzystaliśmy wielu szans i pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele. Byliśmy nieostrożni - musimy się tego wyzbyć. Sven Ulreich miał zbyt wiele okazji do wykazania się. Takiej drużynie jak nasza nie powinno się to przytrafiać.

Mimo to Heynckes ma powody do zadowolenia, bo tak udanego początku kadencji w Bayernie nie miał żaden trener od 1970 roku, kiedy w dwóch pierwszych meczach pod skrzydłami Udo Lattka monachijczycy sięgnęli po dwa zwycięstwa, strzelając dziesięć goli i nie tracąc żadnego. Nawet sam Heynkes nigdy wcześniej nie wystartował w Monachium tak dobrze. Dwie pierwsze przygody (1987-1991, 2009) też rozpoczął od dwóch zwycięstw, ale nie tak efektownych, bo 2:1 i 3:1. Na inaugurację poprzedniej kadencji (2011-2013) też wygrał, ale w drugim spotkaniu musiał przełknąć gorycz porażki.

W środę opiekun Bayernu przeszedł też do historii Ligi Mistrzów, zostając najstarszym szkoleniowcem w dziejach Champions League. W dniu meczu z Celtikiem Heynckes miał 72 lata i 162 dni i tym samym pobił rekord ustanowiony w 1993 roku przez prowadzącego wówczas Olympique Marsylia Raymonda Goethalsa (71 lat 231 dni). - Jupp Heynckes jest najbardziej wysportowanym 72-latkiem jakiego kiedykolwiek spotkałem - stwierdził w rozmowie z ZDF Karl-Heinz Rummenigge. Dyrektor sportowy Bayernu potwierdził jednocześnie, że praca Heynckesa ma jedynie charakter tymczasowy: - Na ten moment Heynckes jest najlepszym trenerem dla Bayernu, ale będzie prowadził zespół tylko do końca sezonu. Potem przyjdzie nowy szkoleniowiec.

Heynckes to ostatni trener, który poprowadził Bayern do triumfu w Lidze Mistrzów. W sezonie 2012/2013, po którym przeszedł na emeryturę, sięgnął z Bawarczykami po pierwszy w historii tryplet, wygrywając Bundesligę, Puchar Niemiec i właśnie Champions League. Pep Guardiola i Carlo Ancelotti, którzy pracowali w Monachium po nim, nie byli w stanie powtórzyć tego sukcesu.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski tym razem z akcji, wysoka wygrana Bayernu. Zobacz skrót meczu z SC Freiburg [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: