Zaskakujący moment na treningu Sandecji Nowy Sącz. Trener otrzymał bukiet kwiatów

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Radosław Mroczkowski
PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Radosław Mroczkowski
zdjęcie autora artykułu

Do zaskakującej sytuacji doszło podczas treningu Sandecji Nowy Sącz. Przed zajęciami na płytę boiska wszedł pracownik poczty kwiatowej z bukietem w ręku. Był to prezent dla trenera Radosława Mroczkowskiego.

Sytuację na swoim Twitterze opisał Paweł Mogielnicki. Na płytę boiska wszedł mężczyzna z bukietem kwiatów i podszedł do trenera nowosądeckiego zespołu, Radosława Mroczkowskiego. Ten nie ukrywał zaskoczenia. Scena wyglądała jak z programu "Wybacz mi".

Opis sytuacji różnił się od rzeczywistości. Trener przygotowania fizycznego Sandecji, Dawid Musiał potwierdził fakt wręczenia kwiatów. "Z tego co jest opisane to zgadza się tylko to, że przyszedł facet z kwiatami. Trening tak naprawdę się jeszcze nie zaczął" - napisał Musiał na Twitterze.

W mediach społecznościowych ruszyła lawina spekulacji dotyczących tego, kto był nadawcą bukietu. Fani wskazywali na dyrektora sportowego Sandecji, Arkadiusza Aleksandra.

Kilka tygodni temu głośno było o konflikcie w Sandecji Nowy Sącz na linii trener Mroczkowski - dyrektor sportowy Aleksander. Poszło o testy Freddy'ego Adu, o których nie wiedział szkoleniowiec i nie zgadzał się na to, by Amerykanin trenował z jego zespołem.

ZOBACZ WIDEO Ciężki nokaut! Zobacz skrót meczu Borussia Dortmund - Borussia M'gladbach [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu:
Czy Sandecja Nowy Sącz utrzyma się w Lotto Ekstraklasie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
Zobaczpatrz
29.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedyś pracowałem z Mroczkowskim. Człowiek wieczny PMS. Więc nie dziwię się, że ktoś musiał go przepraszać, bo walnął foszka...  
avatar
tomekBYDGOSZCZ
29.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Fani wskazywali na dyrektora sportowego Sandecji, Arkadiusza Aleksandra."??? Sorry ale jak ja bym chciał faceta przeprosić to raczej kupiłbym mu 40-letnią whisky lub skrzynkę dobrego wina :-). Czytaj całość