Słowacki klub dostanie miliony euro. Pieniądze płyną od Viktora Orbana

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Wiktor Orban
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Wiktor Orban
zdjęcie autora artykułu

W najbliższym sezonie słowackiej I ligi (druga klasa rozgrywkowa) zagra KFC Komarno. Zmagający się z problemami finansowymi beniaminek otrzyma nieoczekiwane wsparcie od... Viktora Orbana.

W tym artykule dowiesz się o:

Premier Węgier jest miłośnikiem sportu. Trzy lata temu w wiosce, z której pochodzi Orban, wybudowano nowoczesny stadion za 13 mln euro. Obiekt liczy 3500 miejsc, choć sama miejscowość jest zamieszkiwana przez raptem 1750 osób.

Inwestycja została sfinansowana przez państwo oraz spółki związane z kierowaną przez Orbana partią Fidesz. Polityczni przeciwnicy zarzucali wówczas premierowi korupcję i megalomanię. W ciągu ostatnich lat decyzją polityka węgierskie kluby otrzymały miliony euro na modernizację i rozbudowę stadionów.

Ciekawe wieści napływają ze Słowacji. Okazuje się, że węgierski rząd zamierza wspomóc tamtejszy klub KFC Komarno kwotą sześciu milionów euro.

Ekipa z Komarna od lat grała w ligach okręgowych. W minionym sezonie wywalczyła awans do drugiej klasy rozgrywkowej. Wielki sukces oznaczał nie tylko radość, ale i zobowiązania. Władze zaczęły szukać sponsorów.

ZOBACZ WIDEO Reklamodawcy mogą płacić fortunę Lewandowskiemu

Pomoc nieoczekiwanie nadeszła z Budapesztu. Rząd Viktora Orbana przez Węgierski Związek Piłki Nożnej prześle sześć milionów euro. Szczodra inwestycja pomoże w renowacji stadionu, który potrzebuje wielu prac modernizacyjnych.

Zbudowana w 1996 roku główna trybuna wymaga remontu. Boisko cały czas okala żużlowa bieżnia pamiętająca lata 60-te XX wieku. Przedstawiciele węgierskiego rządu wizytowali obiekt. Pozytywna odpowiedź dotycząca finansowego wsparcia spotkała się z radością lokalnej społeczności, którą, według ostatniego spisu ludności, w 64 procentach stanowią Węgrzy. Komarno jest miastem leżącym przy granicy z Węgrami, liczy około 37 tys. mieszkańców.

- W lutym zaczęliśmy szukać źródeł finansowania przebudowy stadionu. Nie jest tajemnicą, że szukaliśmy również na Węgrzech. Sport w Komarnie jest w trudnej sytuacji finansowej, jesteśmy zadowoleni z każdego źródła, z którego możemy czerpać pieniądze na rozwój - powiedziała wiceprezes klubu Bela Szulloa.

- W Komarnie wreszcie coś będzie. W klubie występuje 200 zawodników, w tym wiele dzieci. Prosiliśmy również o pomoc na Słowacji, nawet były obietnice na papierze, ale w efekcie nic nie otrzymaliśmy - dodał prezes Juraj Barath.

Co ciekawe, KFC Komarno nie będzie jedynym klubem ze Słowacji, który otrzyma pomoc od węgierskiego rządu. Trzy miliony euro dostanie DAC Dunajska Streda, środki te nie zostaną jednak przeznaczone na finansowanie budowy nowoczesnej areny, a na wsparcie miejscowej akademii.

Viktor Orban, polityczny sojusznik Jarosława Kaczyńskiego, mocno przeżył ostatnie porażki drużyny narodowej. Reprezentacja Węgier praktycznie straciła szanse na awans do przyszłorocznych mistrzostw świata. W czerwcu kadra sensacyjnie przegrała 0:1 z Andorą i cztery kolejki przed zakończeniem fazy grupowej eliminacji ekipa, która grała na Euro 2016, ma 11 punktów straty do Szwajcarii i osiem do Portugalii.

Źródło artykułu: