Nenad Bjelica: Rywal jest w trakcie sezonu, stąd różnica

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Trener Nenad Bjelica
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Trener Nenad Bjelica
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym meczu II rundy el. LE z FK Haugesund Lech miał ogromne problemy i musiał odrabiać trzybramkową stratę. Porażka 2:3 to tylko niewielkie pocieszenie, ale trener Nenad Bjelica uważa, że u siebie awans jest w zasięgu jego drużyny.

- Zagraliśmy z bardzo dobrym zespołem, który jest w trakcie sezonu i ma dużą jakość. My jesteśmy w trakcie przygotowań. Jeśli to porównamy, zobaczymy różnicę między naszymi ekipami. Popełniliśmy kilka błędów w pierwszej połowie. To nie jest normalne - skomentował chorwacki szkoleniowiec.

Nenad Bjelica widzi rezerwy zarówno w tyłach, jak i ofensywie. - Mamy wielu nowych obrońców, oni muszą pracować, potrzebują zrozumienia na boisku. To nie przychodzi z dnia na dzień. W drugiej połowie graliśmy lepiej, ale straciliśmy dwie bramki. Mieliśmy dobre sytuacje, lecz ich nie wykorzystaliśmy. Gdybyśmy byli lepiej przygotowani, może byśmy wygrali - dodał.

Norwegowie pojadą do stolicy Wielkopolski z jednobramkową zaliczką, lecz trener Eirik Horneland jest bardzo ostrożny. - W pierwszej połowie byliśmy lepsi, w drugiej to Lech grał lepiej. W rewanżu presja będzie na Lechu, który wystąpi u siebie. Będzie jednak faworytem, bo to naprawdę świetny zespół - zaznaczył opiekun FK Haugesund.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Tańczący Leo Messi i Katarzyna Kiedrzynek na plaży

Źródło artykułu: