Kamil Glik nie zagra w rewanżu z Manchesterem City. Sebastian Mila: Szok!

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News / PAUL ELLIS/AFP /
East News / PAUL ELLIS/AFP /
zdjęcie autora artykułu

Ukląkł na kolana, podniósł ręce do góry i nie mógł uwierzyć w to, co się właśnie stało. Kamil Glik w ósmej minucie wtorkowego meczu z Manchesterem City dostał żółtą kartkę i wyeliminował się z meczu rewanżowego.

Zdarzenie miało miejsce przy linii bocznej. Manchester City wychodził z kontrą, piłkę tuż przed Kamilem Glikiem dotknął Leroy Sane, Polak był spóźniony. Niemiec wpadł na niego, choć nasz obrońca starał się trzymać ręce w górze i pokazywać, że nic nie zrobił. Arbiter jednak wątpliwości nie miał.

Sebastian Mila, były reprezentant Polski, wątpliwości miał i to spore. On, podobnie jak jego kolega z boiska, też nie mógł pojąć, dlaczego obrońca AS Monaco dostał karę.

Było to trzecie takie upomnienie Polaka w tej edycji Ligi Mistrzów. Dwie poprzednie żółte kartki stoper AS Monaco zobaczył w meczach z Tottenhamem Hotspur.

Pierwszy mecz 1/8 finału LM pomiędzy Manchesterem City i AS Monaco trwa. Jest 2:2.

ZOBACZ WIDEO PA: dwa gole Chelsea Londyn i awans [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Który z zespołów awansuje?
Manchester City
AS Monaco
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Błękitna_Milena
21.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdarza się. Taki jest sport.  
avatar
Henryk
21.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jednak Polak musi być zawsze "czysty jak żona cezara", nic dodać, szkoda Kamilu.