Adam Stachowiak: Odrze brakuje tylko i wyłącznie skuteczności

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po wznowieniu rozgrywek po przerwie zimowej piłkarze Odry Wodzisław jeszcze ani razu nie trafili do bramki rywala. Zawodnicy tego klubu nie potrafią wykorzystać nawet tak dogodnej sytuacji jaką jest rzut karny. Sytuacja w tabeli dla tej drużyny jest już bardzo nieciekawa, a w najbliższą sobotę Odrę czeka trudny wyjazdowy pojedynek.

Główny problem graczy z Wodzisławia Śląskiego to brak skuteczności. Ten fakt potwierdza zawodnik tego zespołu - Adam Stachowiak. - Nie ma co mówić, chodzi tylko i wyłącznie o to - o skuteczność. W spotkaniu z ŁKS-em Łódź były dwie sytuacje, gdzie mogliśmy strzelić. O meczu z Legią Warszawa nie mówię, bo tam źle wyglądaliśmy fizycznie. W meczu ze Śląskiem już w pierwszej połowie nie strzeliliśmy dwóch sytuacji. To boli - mówi gracz Odry.

W ostatnim ligowym pojedynku gracze Odry mogli wygrać z faworyzowanym Śląskiem Wrocław. Tak jak jednak mówi Stachowiak znakiem firmowym zawodników z Wodzisławia Śląskiego staje się marnowanie okazji strzeleckich. Nie pomógł nawet rzut karny, który został przyznany Odrze w 84. minucie pojedynku z zespołem ze stolicy Dolnego Śląska. - Mam nadzieję, że skuteczność w końcu się poprawi i to my będziemy o tą jedną bramkę lepsi - dodaje Stachowiak.

W ostatnim meczu widać już było symptomy lepszej gry. Swoich piłkarzy chwalił także Ryszard Wieczorek. Grający ambitnie i bardzo walecznie zespół z Wodzisławia Śląskiego był bliski pokonania Śląska. Ta sztuka jednak się nie udała i punktów trzeba będzie szukać w następnych spotkaniach. Te jednak nie będą łatwe. Już w najbliższej kolejce piłkarze Odry udadzą się do Chorzowa na mecz z miejscowym Ruchem. By marzyć o dobrym wyniku w zespole z Wodzisławia Śląskiego musi przede wszystkim poprawić się skuteczność. - Jak postawa całego zespołu będzie taka jak w meczu ze Śląskiem Wrocław, to ja się o to nie boję. Wiadomo jednak jak jest, jedziemy na wyjazd, chcemy grać tak samo, ale to różnie bywa. Gospodarz też czasami wykorzystuje atut własnego boiska. Tak jak jednak mówiłem, jeżeli będziemy grali tak jak w meczu z wrocławianami, to mam nadzieję, że w końcu będziemy wykorzystywali te sytuacje z przodu i spokojnie wygramy. Jestem spokojny, że chłopcy się przełamią i strzelimy bramkę, i to my wygramy - kończy Stachowiak.

Źródło artykułu: