Karol Klimczak: Legia nie będzie w stanie odskoczyć finansowo na kilka lat

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Legia Warszawa zarobiła w obecnym sezonie pucharowym już niemal 18 mln euro i nie brakuje głosów, że dzięki temu na kilka lat zdominuje rozgrywki Lotto Ekstraklasy. Prezes Lecha Karol Klimczak ma jednak nieco inne zdanie.

17,94 mln euro - to gratyfikacje, które dotąd podniósł z boiska mistrz Polski, a ta suma może się jeszcze zwiększyć - w zależności od wyniku dwumeczu 1/16 finału Ligi Europy z Ajaxem Amsterdam.

- Te wielkie pieniądze są zarabiane w cyklu rocznym. Legia osiągnęła sukces sportowy, ale w kolejnym sezonie wszyscy wystartują od zera. Pamiętajmy, że włodarze z Warszawy nie są w stanie tych milionów odłożyć na półkę i czerpać z nich przez najbliższe dziesięć lat - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Karol Klimczak.

Dlaczego Legia nie będzie w stanie odłożyć zarobionej fortuny? - Klub ma projekty inwestycyjne, chce rozwijać akademię i siłą rzeczy będzie wydawać pieniądze. Poza tym pamiętajmy, że przy wysokich przychodach zawsze jest też tak, że rosną koszty - nie ma wątpliwości Klimczak.

Budżet Lecha to ok. 50 mln zł, zatem mniej niż środki, które Legia zainkasowała tylko w Lidze Mistrzów. Tej zimy jednak poznaniacy mogą mieć solidny zarobek, o ile sprzedadzą Tamasa Kadara. Węgier od dłuższego czasu jest bohaterem spekulacji transferowych, a jego wartość ocenia się nawet na 2 mln euro. Kolejorz cały czas również liczy na awans do europejskich pucharów, bo jak wykazał niedawny audyt, przy zastrzyku, jaki wpływa do klubu z tytułu tych występów, spięcie budżetu i przeprowadzanie transferów gotówkowych jest zdecydowanie łatwiejsze.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

ZOBACZ WIDEO Śniadanie na Dakarze: kąpiel, posiłek, sen. Jak oni funkcjonują? (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: