Mariusz Rumak: Czy to był ostatni mecz dla mnie? Nie mam pojęcia

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Maciej Kulczyński  / Na zdjęciu: Mariusz Rumak
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Mariusz Rumak
zdjęcie autora artykułu

Przyszłość trenera Mariusza Rumaka we Wrocławiu stoi pod dużym znakiem zapytania. W niedzielę jego piłkarze znów nie potrafili odnieść zwycięstwa na własnym stadionie i przegrali z Arką Gdynia 0:2.

W 20. kolejce Lotto Ekstraklasy Śląsk Wrocław przegrał 0:2 z Arką Gdynia. Zespół WKS-u w tym sezonie na własnym stadionie wygrał zaledwie jedno ligowe spotkanie.

- Czy to był ostatni mecz dla mnie, nie mam pojęcia. Nie było żadnych sygnałów na ten temat, nie było żadnego ultimatum - mówił po niedzielnym spotkaniu z Arką Mariusz Rumak, trener WKS-u.

- Ciężko zebrać myśli po takim spotkaniu. Szkoda, że ten rok tak się kończy. Co do meczu, trudno było stworzyć sobie sytuacje. Praktycznie ich nie stworzyliśmy. O wyniku zadecydowały natomiast dwa stałe fragmenty, które Arka wykorzystała. Dlatego wynik jest dla nas niekorzystny - komentował szkoleniowiec.

- Apelowałem w przerwie i przed meczem o to, aby było więcej determinacji. Nie odbieram tego w kategoriach tego, że zespół nie chciał. Być może był brak pewności siebie w niektórych momentach. Nie wszyscy piłkarze zagrali tak, jak potrafią - analizował Mariusz Rumak.

W poniedziałek wrocławski klub zwołał jednak briefing prasowy dotyczący reakcji władz WKS Śląsk Wrocław po przegranym meczu z Arką Gdynia. Na spotkaniu pojawić ma się prezes zarządu, Krzysztof Hołub. Wszystko wskazuje na to, że wrocławski klub poinformuje o zakończeniu współpracy z Mariuszem Rumakiem.

ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papież

Źródło artykułu: