FC Porto - Leicester City: rzeź Lisów i Marcina Wasilewskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  	PAP/EPA/FERNANDO VELUDO /
PAP/EPA / PAP/EPA/FERNANDO VELUDO /
zdjęcie autora artykułu

FC Porto wygrało z Leicester City aż 5:0 w meczu Ligi Mistrzów. W podstawowym składzie mistrza Anglii pojawił się Marcin Wasilewski.

[tag=6504]

Marcin Wasilewski[/tag] dostał szansę gry w podstawowym składzie, ponieważ Leicester City było już pewne zajęcia pierwszego miejsca. Dlatego Lisy pojawiły się w Portugalii w mocno rezerwowym zestawieniu. Brak było takich graczy jak: Riyad Mahrez, Jamie Vardy, Islam Slimani czy Robert Huth.

Od pierwszych sekund do ataku przystąpili zawodnicy FC Porto i bardzo szybko zdominowali mecz. Już w szóstej minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka przeleciała tuż nad głową Wasilewskiego i Andre Silva skierował ją do siatki. Gracza Porto nie upilnował Jeffrey Schlupp.

W 26. minucie było już 2:0. Tym razem po dośrodkowaniu z lewego skrzydła zupełnie niepilnowany na jedenastym metrze był Corona. Gracz FC Porto nawet nie przyjmował piłki i pięknym strzałem zdobył gola.

Leicester City grało dramatycznie, nie potrafiło przejść własnej połowy, a i w obronie popełniało sporo błędów. W 37. minucie statystycy wyliczyli, że miało na koncie zaledwie 61 podań.

ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos uratował Real na Camp Nou! Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Jeszcze przed przerwą Porto zadało trzeci cios. Pereira dośrodkował z prawej flanki, a na piątym metrze Yacine Brahimi uprzedził bramkarza i "krzyżakiem" zdobył bramkę.

Na drugą połowę mistrz Anglii wyszedł z dwoma nowymi piłkarzami i przyniosło to skutek tylko na chwilę. Lisy grały odważniej, ale w 63. minucie Danny Drinkwater sfaulował Silvę we własnym polu karnym i sędzia słusznie wskazał na "wapno". Sam poszkodowany podszedł do piłki i chwilę później miał dublet na koncie.

Niecały kwadrans przed końcem Diogo Jota otrzymał idealne podanie i w efekcie znalazł się sam na sam z bramkarzem. Pewnym strzałem między jego nogami ustalił wynik meczu na 5:0.

Leicester City wygrało tę grupę, a FC Porto zajęło drugie miejsce.

FC Porto - Leicester City 5:0 (3:0) 1:0 - Andre Silva 6' 2:0 - Jesus Corona 26' 3:0 - Yacine Brahimi 44' 4:0 - Andre Silva (k.) 64' 5:0 - Diogo Jota 77'

Składy:

FC Porto: Casillas - M.Pereira, Felipe, Marcano, Telles - D.Pereira (76' Ruben Neves) - J.M.Corona (76' Herrera), Torres, Brahimi - Andre Silva (78' Sousa), Diogo Jota.

Leicester City: Hamer - Hernandez, Wasilewski, Morgan, Chilwell - Gray, N.Mendy, Drinkwater (76' Fuchs), Schlupp (46' Albrighton) - Musa (46' Ulloa), Okazaki.

Żółte kartki: Ben Chilwell (Leicester).

Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy).

***

Club Brugge - FC Kopenhaga 0:2 (0:2) 0:1 - Brandon Mechele (sam.) 8' 0:2 - Mathias Joergensen 15'

Źródło artykułu:
Czy Leicester City zasłużyło, żeby awansować do 1/8?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
Oko Na Maroko
8.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Trenejro wpuscilby Kapustke to by wygrali, buahaha!  
avatar
Miroslaw Wisłocki
8.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czemu nie gral kapustka aż tak żle z nim  
avatar
jerrypl
7.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Za to co zrobiliście konfidenci z Leicester to mam nadzieję, że zostaniecie upokorzeni w 1/8.