Kazimierz Moskal: Przy takiej skuteczności nie mogliśmy zdobyć punktów w Poznaniu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Gorycz i niedosyt towarzyszyły Kazimierzowi Moskalowi po porażce z Lechem. Trener Pogoni ubolewał przede wszystkim nad skrajną nieskutecznością swoich podopiecznych.

- Jeśli przyjeżdża się do Poznania i marnuje takie sytuacje, jakie my tu stworzyliśmy, naprawdę trudno myśleć o dobrym wyniku. W pierwszej połowie Lech grał agresywniej od nas, przez co mieliśmy kłopoty z prowadzeniem gry. Mimo to i tak doszliśmy do kilku okazji - powiedział Kazimierz Moskal.

Zdaniem opiekuna Portowców kluczowym momentem był zmarnowany przez Łukasza Zwolińskiego rzut karny. - To zdarzenie mocno wpłynęło na dalszą grę mojego zespołu. Trzeci gol dla Lecha sprawił natomiast, że nic już nie mogło się zmienić. Nie wiem czy zabrakło nam konsekwencji, czy może koncentracji, ale po tym spotkaniu pretensje możemy mieć tylko do siebie.

Nenad Bjelica nie dokonał zbyt wielu zmian w składzie Kolejorza. Czy Moskal był tym zaskoczony? - Spodziewałem się większych roszad u przeciwnika. Myślę, że bardziej zdziwieni mogli być kibice w Poznaniu, bo dotąd byli chyba przyzwyczajeni, że ich drużyna gra dwoma defensywnymi pomocnikami - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Trener Lechii po Cracovii: Zagraliśmy wyśmienicie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: