Wojciech Szczęsny krytykowany we Włoszech. "Stracił głowę przy golu na 0:2"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA/ETTORE FERRARI
PAP/EPA/ETTORE FERRARI
zdjęcie autora artykułu

AS Roma fatalnie spisała się w rewanżowym meczu IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów z FC Porto (0:3) i zagra tylko w Lidze Europy. Nie lepiej od kolegów z drużyny wypadł tym razem Wojciech Szczęsny.

W pierwszym pojedynku z Portugalczykami Luciano Spalletti wystawił między słupkami Alissona i nie mógł być w pełni zadowolony z jego dyspozycji. Brazylijczyk nie zawinił przy straconym golu (1:1), ale kilka zagrań miał bardzo niepewnych i nie dawał drużynie bezpieczeństwa.

Alisson nie zachwycił i w meczu ligowym z Udinese Calcio (4:0) między słupki wrócił Wojciech Szczęsny. Zachował czyste konto, toteż trener nie miał powodu, by dokonywać kolejnej zmiany. Niestety Polak w rewanżu z FC Porto nie potwierdził wysokiej dyspozycji.

Włoskie media przyznały Szczęsnemu noty od "4" do "5" (w skali 1-10), które oznaczają występ słabszy niż przeciętny. "Stracił głowę przy golu na 0:2, który pozbawił Romę nadziei na Ligę Mistrzów" - ocenili dziennikarze portalu "Forza Roma". 26-latek w 73. minucie rzeczywiście nierozważnie wybiegł na przedpole i został uprzedzony przez Miguela Layuna, który minął go i posłał piłkę do pustej bramki. Przy pozostałych trafieniach Porto nasz rodak raczej nie zawinił, jednak nie mogło to już podnieść jego not.

Po końcowym gwizdku Szczęsny nie uciekał od odpowiedzialności. - Jesteśmy winni temu niepowodzeniu, ponieważ nie graliśmy tak, jak polecił nam trener. Rozczarowanie jest bardzo duże, niestety straciliśmy kontrolę nad przebiegiem spotkania. Próbowaliśmy wszystkiego, jednak gdy trzeba grać w dziesiątkę czy w dziewiątkę, jest bardzo trudno. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy - skomentował Polak, cytowany przez tuttomercatoweb.com.

Przed zgrupowaniem kadry Romę czeka jeszcze mecz ligowy z Cagliari Calcio (28 sierpnia). Niewykluczone, że Szczęsny po słabszym występie wróci na ławkę rezerwowych.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Po bramce dla Dundalk byliśmy w szoku (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
wojciech126
24.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak sięgam pamięcią, to zawsze dobrych bramkarzy cechowały, obok talentu i niecodziennych umiejętności, nietuzinkowe zachowania, czytaj fenomenalne obrony, czasami graniczące ze schizofrenią. W Czytaj całość
avatar
Imisirah
24.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cały nasz Wojtek . Odrobina szaleństwa nie zaszkodzi ale u niego to znacznie więcej niż odrobina