Problemy z defensywą nie martwią Nicińskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tylko z jednym nominalnym środkowym obrońcą do meczu z Drutex-Bytovią Bytów przystąpi zespół Arki Gdynia. To największy problem, z którym zmaga się Grzegorz Niciński, opiekun żółto-niebieskich.

Z gry wypadł Michał Marcjanik, który w meczu z Rozwojem Katowice złapał czwartą żółtą kartę. To spora straty Arki, ponieważ 21-letni obrońca znakomicie prezentował się w ostatnim czasie.

Dodatkowo od dłuższego czasu kontuzję leczy Krzysztof Sobieraj i to sprawiło, że przed spotkaniem z Drutex-Bytovią Bytów w składzie Arki jedynym nominalnym środkowym obrońcą będzie Alan Fialho.

Wszystko wskazuje na to, że partnerować mu będzie Antoni Łukasiewicz, który nominalnie pełni rolę defensywnego pomocnika.

Taka sytuacja nie martwi jednak Grzegorza Nicińskiego, szkoleniowca Arki Gdynia. - Mamy wyrównaną kadrę i będziemy szukać jak najlepszych rozwiązań - mówi w rozmowie z oficjalną stroną klubową.

Do kadry meczowej powraca Marcus Vinicius da Silva, który w ostatnim spotkaniu pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek.

ZOBACZ WIDEO Czerczesow: nie wiem jak Hamalainen podniesie się po tym meczu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (0)