LE: Borussia ośmieszyła Tottenham w hicie! Sroga kara dla Kogutów za minimalizm

Zdjęcie okładkowe artykułu:  / BERND THISSEN/DPA/PAP
/ BERND THISSEN/DPA/PAP
zdjęcie autora artykułu

Miało być wielkie widowisko, ale grała tylko jedna drużyna! W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy Borussia Dortmund rozbiła Tottenham Hotspur, zwyciężając aż 3:0!

Zdaniem wielu obserwatorów właśnie ten dwumecz zapowiadał się najciekawiej, lecz Mauricio Pochettino nie potraktował go poważnie, posłał do boju dość rezerwowy skład i Koguty zapłaciły za to wysoką cenę.

Do Dortmundu w ogóle nie przyjechał Eric Dier, zaś tylko na ławce zasiedli Harry Kane, Erik Lamela czy Moussa Dembele. Takie decyzje kadrowe w starciu z klasowym rywalem były strzałem w stopę i skończyły się dla gości tragicznie.

Tottenham w zasadzie statystował. Jego siła rażenia była zerowa, a obrona nie znajdowała sposobu na powstrzymywanie grających z dużym rozmachem zawodników Borussii. Otwarcie wyniku nastąpiło w 30. minucie, gdy Pierre-Emerick Aubameyang wykorzystał niedokładne krycie ze strony stoperów i perfekcyjnym strzałem głową zamienił na gola dośrodkowanie Marcela Schmelzera.

Po przerwie natomiast dublet skompletował Marco Reus, który najpierw pokonał Hugo Llorisa potężną bombą z bliska, a kilka minut później uderzył nie do obrony z 10 metrów. Przy tych bramkach asystowali Neven Subotić i Gonzalo Castro.

Borussia mogła spokojnie wygrać wyżej, lecz 3:0 i tak stawia ją w doskonałej sytuacji przed rewanżem. Awans Tottenhamu byłby cudem - nie tylko ze względu na wynik pierwszej potyczki, ale także obraz gry na Signal Iduna Park, gdzie londyńczycy po prostu nie istnieli.

Borussia Dortmund - Tottenham Hotspur 3:0 (1:0) 1:0 - Pierre-Emerick Aubameyang 30' 2:0 - Marco Reus 61' 3:0 - Marco Reus 70'

Składy:

Borussia Dortmund: Roman Weidenfeller - Łukasz Piszczek, Sven Bender (58' Neven Subotić), Mats Hummels, Marcel Schmelzer, Julian Weigl, Erik Durm, Henrich Mchitarjan, Gonzalo Castro, Marco Reus (82' Adrian Ramos), Pierre-Emerick Aubameyang (82' Shinji Kagawa).

Tottenham Hotspur: Hugo Lloris - Kieran Trippier, Toby Alderweireld, Kevin Wimmer, Ben Davies, Tom Carroll, Ryan Mason, Josh Onomah, Christian Eriksen (65' Erik Lamela), Heung-Min Son (76' Harry Kane), Nacer Chadli (58' Moussa Dembele).

Żółte kartki: Tom Carroll, Erik Lamela (Tottenham Hotspur).

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w MLS

Źródło: WP SportoweFakty

Źródło artykułu:
Komentarze (13)
avatar
Real_Madrit
11.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie od dziś wiadomo, że Anglicy nie podchodzą poważnie do Ligi Europy.  
avatar
Dawid Kmieć
10.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam takie pytanie: jeśli lige europy wygra zespół, który ma kwalifikacje do ligi mistrzów za miejsce w lidze to czy ktoś zajmuje jego miejsce w lidze mistrzów które powinien dostać za wygranie Czytaj całość
avatar
Rafał Rajtor
10.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ale o co chodzi, nie oglądaliście meczu że się tak burzycie? Będąc fanem BVB nie spodziewałem się że tak łatwo pójdzie!!!  
avatar
Andrzej Popczyk
10.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Komentarz jak zawsze od leszcza " ośmieszyła " , komentator nie grał , piłki nie kopał , ale pisze komentarze i co gorsza myśli że ma pojęcie o temacie " Piłka Nożna "  
Rafi_Piła
10.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tottenham spokojnie to u siebie odrobi.