Wielkie osłabienie Zagłębia? Kluczowy piłkarz walczy z czasem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do rozpoczęcia rundy wiosennej I ligi pozostały ostatnie dni. W inauguracyjnej kolejce Zagłębie Sosnowiec czeka długi wyjazd, beniaminek zmierzy się bowiem z Wigrami Suwałki.

Już teraz wiadomo, że sosnowiczanie nie będą mogli zagrać w najmocniejszym składzie, gdyż obrońcę Konrada Budka czeka dłuższa przerwa od piłki. Z kolei z mniej poważnym urazem zmagał się inny obrońca, Marcin Sierczyński.

Jednak sztab szkoleniowy najbardziej martwi możliwa pauza Martina Pribuli. Słowak stanowi o obliczu drużyny, w rundzie jesiennej zachwycał swoją grą. W przedostatnim sparingu w okresie przygotowawczym pomocnik doznał kontuzji.

W starciu z jednym z piłkarzy Górnika Piaski Pribula został sfaulowany w polu karnym. Sędzia odgwizdał rzut karny, lecz tę akcję Słowak okupił kontuzją stawu skokowego. Na tyle poważną, że jego występ w pierwszej wiosennej kolejce stoi pod znakiem zapytania.

- Marcin Sierczyński wrócił do treningu w poniedziałek. Jeśli chodzi o Martina Pribulę, poniedziałek i wtorek to decydujące dni. Wtedy poznamy odpowiedź na pytanie, czy zabieramy Martina do Suwałk - podkreślił trener Artur Derbin.

Do rozpoczęcia rundy wiosennej I ligi pozostało coraz mniej czasu, Zagłębie Sosnowiec  pierwszy mecz rozegra na wyjeździe. 4 marca beniaminek zmierzy się z Wigrami Suwałki. W rundzie jesiennej Pribula był podstawowym piłkarzem Zagłębia, rozpoczynając dziewiętnaście meczów w wyjściowym składzie.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)