Premier League: Wspaniały debiut Charliego Austina. Czerwone Diabły zawiodły

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

Wydawało się, że w tym spotkaniu nie ma prawa paść gol. Obie drużyny skutecznie usypiały kibiców. Było tak jednak do 87. minuty, kiedy debiutujący w barwach Southampton Charlie Austin pokonał Davida de Geę i dał Świętym komplet punktów.

- Musimy zagrać dobrze i zaprezentować na boisku wysoką jakość - mówił przed sobotnim meczem Louis van Gaal. Holender raczej nie spodziewał się, że przyjdzie mu po raz szósty w sezonie przełknąć gorzką pigułkę.

Od samego początku pojedynek na Old Trafford nie rozpieszczał kibiców. Pierwotnie to gospodarze sprawiali wrażenie lepiej zorganizowanych, lecz w zderzeniu ze szczelną defensywą Southampton niewiele mogli zdziałać. Długie operowanie piłką najczęściej kończyło się niecelnym uderzeniem z dystansu. W tym elemencie wyróżniał się między innymi Wayne Rooney.

Goście również nie zamierzali podkręcać tempa. Niespodziewanie to jednak oni wypracowali sobie najlepszą sytuację, po której do siatki mógł trafić Sadio Mane. Senegalczyk wychodząc sam na sam z Davidem de Geą popełnił prosty techniczny błąd, który uniemożliwił mu oddanie strzału.

Desygnowanie do gry Juana Maty miało po przerwie ożywić ofensywne poczynania 20-krotnych mistrzów Anglii, ale po raz kolejny skończyło się tylko na pobożnych życzeniach van Gaala. Manchester mimo upływu czasu rozpaczliwie bił głową w mur.

Bezradność wyżej notowanego przeciwnika próbowali wykorzystać piłkarze Ronalda Koemana. Długo i oni nie błyszczeli, ale gdy nadarzyła się dogodna okazja, zadali decydujący cios. Debiutujący w barwach Southampton Charlie Austin zgubił krycie i strzałem głową wykończył dośrodkowanie z rzutu wolnego. W doliczonym czasie goście mogli raz jeszcze ucieszyć trybuny. Na przeszkodzie stanął świetnie interweniujący de Gea.

Czerwone Diabły znów zaliczyły bolesne potknięcie - oddając zaledwie jedno (!) celne uderzenie - i raz jeszcze odżyło pytanie, co dalej z przyszłością trenera?

W innym starciu w ramach 23. kolejki Premier League AFC Bournemouth z Arturem Borucem w składzie zremisowało na wyjeździe z Sunderlandem 1:1. Polak mimo straconej bramki - nie miał nic do powiedzenia przy strzale Patricka van Aanholta - zaprezentował się z bardzo dobrej strony, powstrzymując kilka wymagających prób rywali.

Manchester United - Southampton 0:1 (0:0) 0:1 - Charlie Austin 87'

Składy:

Manchester United: David de Gea - Matteo Darmian (60' Paddy McNair), Chris Smalling, Daley Blind, Cameron Borthwick (86' Adnan Januzaj) - Jackson Morgan, Schneiderlin, Marouane Fellaini (46' Juan Mata), Jesse Lingard, Ander Herrera, Anthony Martial - Wayne Rooney.

Southampton: Fraser Forster - Cedric Soares, Virgil van Dijk, Jose Fonte, Ryan Bertrand - Victor Wanyama, Jordy Clasie (66' Oriol Romeu), Dusan Tadić (67' James Ward-Prowse), Sadio Mane (79' Charlie Austin), Matt Targett - Shane Long.

Sędzia: Michael Jones.

Sunderland AFC - AFC Bournemouth 1:1 (1:1) 0:1 - Benik Afobe 13 1:1 - Patrick van Aanholt 45+1

Watford FC - Newcastle United 2:1 (0:0) 1:0 - Odion Ighalo 46 2:0 - Craig Cathcart 58 2:1 - Jamaal Lascelles 71

[b]West Bromwich Albion - Aston Villa 0:0 Technologia goal-line na Euro 2016 i meczach Ligi Mistrzów

[/b]

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
ikar
23.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hehe no i pięknie. Upadku cd.  
avatar
MITCH
23.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak patrzę na meczową 11tkę United to łapię się niekiedy za głowę, drużyna zbudowana za spore pieniądze, wręcz gigantyczne, kilka gwiazd światowego formatu a sytuacja zbliżona do Liverpoolu - w Czytaj całość
avatar
Maciula87
23.01.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
United i ich anty-futbol, tego nie da sie ogladac... Najwiekszym bledem bylo zatrudnienie van Gaala, gosciu po sezonie idzie na emeryture i chyba w myslach siedzi juz w kapciach na fotelu w rod Czytaj całość