Piotr Nowak: Nie czuję się jak saper. Nie widzę tu żadnych min

Zdjęcie okładkowe artykułu: AFP / CHRIS GARDNER / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / / Piotr Nowak
AFP / CHRIS GARDNER / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / / Piotr Nowak
zdjęcie autora artykułu

Od środy Piotr Nowak jest oficjalnie pierwszym trenerem Lechii Gdańsk. Szkoleniowiec wrócił do Polski po 26 latach. Już na początku zapowiedział że będzie wymagający. Jego celem jest stabilizacja formy piłkarzy. - Nie czuję się saperem - mówi Nowak.

W tym artykule dowiesz się o:

Piotr Nowak w środę został oficjalnie przedstawiony jako nowy trener Lechii Gdańsk. - Dobrze jest wrócić do kraju po 26 latach poza ojczyzną. Jestem szczęśliwy. Od razu przyszedłem w koszulce Lechii, by oszczędzić wam przebierania się w trakcie konferencji. Podobno to ostatnio modne - powiedział szkoleniowiec podczas pierwszego spotkania z dziennikarzami.

Nowy trener Lechii przyjeżdża do gdańskiego klubu z dużym bagażem doświadczenia zarówno jako szkoleniowiec, jak i jako piłkarz. - Zostałem miło przyjęty. Zbierałem doświadczenia, miałem fajnych trenerów zarówno łagodnych, jak i wymagających. Jest ciężka linia pomiędzy byciem piłkarzem, a trenerem i trzeba uważać gdzie należy być trenerem, a gdzie przyjacielem. Jestem otwarty na wszelkie sugestie. Po intensywnym treningu środowym zawodnicy mieli uśmiechy na twarzach. Współpraca będzie bardzo owocna - liczy Nowak.

Dla niego praca w Lechii to wyzwanie. - Ja to lubię. Zespół na razie rozczarowuje i nie jest to dla nikogo tajemnica. Nie czuję się jednak saperem, bo on jest tam, gdzie są miny i stara się je rozbroić. Ja nie widzę tu dzisiaj żadnych min do rozbrojenia. Piłkarze muszą uwierzyć, że są dobrzy. Ostatnich kilkanaście tygodni, to prawdziwy rollercoaster jeśli chodzi o wyniki. Trzeba to ustabilizować. Najbliżej mi do trenera Stachurskiego, który był ostry i twardy, ale również fair. Otwierając drzwi do szatni trzeba pozostawić za sobą wszystkie problemy i być skoncentrowanym na grze i na tym co się umie najlepiej. My jako trenerzy musimy w tym pomóc - dodał.

Przed rundą wiosenną zespół nie ma przechodzić rewolucji. - Według zamierzeń kierownictwa klubu ma być stabilizacja. To też dotyczy transferów. Planujemy jakieś ruchy, ale potencjał kadry jest duży, tylko musi wyjść od piłkarzy. Oni o tym wiedzą i nie trzeba ich uświadamiać. Niektórzy mogą się znaleźć w kadrze Polski i dobra gra w klubie to ich jedyna szansa na wyjazd na Euro 2016. Zawodnicy to rozumieją. Będziemy sobie pomagać - podsumował Piotr Nowak.

Zobacz także: Kapitalny mecz Żyry. "Jeśli się odbuduje, ma szansę nawet na Euro"

Źródło artykułu: